4 saszetki jeszcze ciepłego jedzonka dla naszych pupilków ;)
To super nowość na naszym rynku !
4 smaki -kurczak, królik , cielęcina - dla kotów dorosłych i indyk dla kotków młodych.
Wszystkie warianty w smacznych sosikach .
Skład przedstawia Super Benek :
Na szczęście u nas tylko jeden kot przepada za tego typu karmą i nie musiałam się martwić komu co dać ;))
Gucio opędzlował wszystkie cztery - za każdym razem z takim samym entuzjazmem ;))
Smaczne były !
Dawałam tylko jedną saszetkę na dzień, żeby wykluczyć sensacje żołądkowe .
Karmelek skusił się na sosik z jednego z nich ...;)
On zawsze tylko sosiki z takich karm wyjada , a ja staram się żeby tego nie robił, bo zazwyczaj kończy się to rozdrapanym pyszczkiem ,albo sączącymi się ranami ...
Za to Gucio który zazwyczaj po zjedzeniu jakiejkolwiek saszetki ,czy puszki z sosikiem , ma co najmniej luźne kupy, po tej karmie nie miał żadnych sensacji :-)
Mikesz nie był w ogóle zainteresowany . Ale u niego to normalne ,bo on tylko suche i mięsko lubi - tak jak Karmelek .
Więcej o tej karmie i o specjalnej promocji żwirek + karma na profilu Super Benka na FB ;)
Edit :
Mamy opis karmy ;)
Cyt.z FB /Super Benek
Teraz dla tych których interesuje co też jedzą moje koty napiszę trochę więcej .
Poniższy post nie jest sponsorowany ;) Powyższy też ale prezenty to już coś prawda ? ;))
Karmel i Mikesz bazują na suchej karmie i mięsie surowym przemrożonym.
Jako że Karmel to alergik ,to kupuję jedną sprawdzoną karmę od lat (wcześniej tylko dla Filipka) Royal Sensible - to jedzą u mnie oba koty do woli .
Już nie próbuję zmieniać karmy, bo wiem że służy moim kotom. Raz zmieniłam i długo trwało zanim zrozumiałam skąd u Karmelka rany na pyszczku ...
Mięsko dostają wszystkie trzy koty co najmniej raz dziennie... Głównie indyk i wołowina.
Gucio suchej karmy nie zjadł nigdy ! Za to kocha puszki ,saszetki i mięsko .
Kupuję tylko 2-3 rodzaje ,bo jak coś zmieniam Gucio ma rozwolnienie -zwłaszcza po wszelkich sosikach ...
Baza dla Gucia to mięsko i Gourmet w puszkach - zwłaszcza królik (jest fajny bo bez sosu) , królik z wątróbką (w sosie) i czasem kaczka w brązowym sosie .
Kupuję też saszetki ,ale to też tylko dla urozmaicenia i daję jako kolejny posiłek po mięsku ,czy puszcze z królika ...
Te o których dziś pisałam też na pewno będą w naszym menu jako urozmaicenie dla Guciaczka ;)
Zapomniałam dodać że unikamy mięsa i karm z kurczaka ,bo Gucio ma uczulenie i jak dostawał to wydrapywał sobie futerko do krwi na karku i musiał chodzić w golfie .
A tak świętuje Mikeszek ;))
Pańcio ma dopiero od piątku wolne ,więc u nas to raczej normalny dzień ...
Ale i tak wszystkim pracusiom w dniu ich święta życzymy wszystkiego najlepszego !
U nas też podobnie z jedzeniem, każdy kot ma jakieś swoje upodobania ;) pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuńZa dobrze mają to grymaszą ;)
UsuńAle jak widzisz nie każdy kot może wszystko zjeść. Każdego trzeba indywidualnie rozpracować i wtedy jest w miarę dobrze :-))
Pozdrawiam !
No to Gutowi się poszczęściło .... nowe smakołyki :-)
OdpowiedzUsuńBenek i jedzonko ... hmmm znowu się jakieś firmy pożeniły .
Najważniejsze, że PYSZNE :-))))))
A mięsko jakie im dajesz, pytam bo mój Tygrys lubi i nie wiem w zasadzie co mu kupować ...
Oj tak ,Guciowi się udało ;)
UsuńJak nie ma sensacji to możesz kupować każde mięsko !
Jak moje koty zaczęły mieć problemy począwszy od Filipka - który przez pierwsze 8 lat jadł głownie whiskasa - tak,tak - nie wiedziałam że to gorsza karma ... Jadł to i nie chciał nic innego . Do czasu aż zaczął każdy posiłek zwracać.
Badania wykluczyły poważne choroby ,a my skupiliśmy się na szukaniu karmy która mu nie szkodzi .
Tak trafiliśmy na Royala Sensible . Wprowadziliśmy też mięsko i to głownie z kurczaka ,po którym Filipek czuł się dobrze.
Jak pojawił się Karmelek ,to niestety z czasem zaczęły się problemy skórne i jak już pisałam - wykluczyliśmy kurczaka i wiele produktów które mają go w swoim składzie.
Moje wnioski były konsekwencją rozmów z wieloma osobami na miau ,które miały podobne problemy ze swoimi kotami.
Te same spostrzeżenia dotyczą wszelkich galaretek i sosików w karmie kociej -w której to jest najwięcej alergenów.
Wracając do mięska - moje dostają mięso z indyka, wołowinkę i wieprzowinkę . Wiem że tej ostatniej nie powinno się dawać ,ale ja daję i przyznaję się bez bicia ;)
Amyszko kochana, a ja Cię błagam, błagam nie dawaj tej surowej wieprzowiny. Bo jak trafi się jeden kawałek z wirusem choroby Aujeszkyego to jest po kotach. W zasadzie niecałe dwie doby od aktywowania wirusa jest po wszystkim. I nie ma na to lekarstwa. Mam nadzieję, że się na mnie nie pogniewasz. Wierzę, że nie. Nie piszę na przekór tylko w dobrej wierze.
UsuńA Mikesz w pieleszach jest miodzio:)))
Ja mam dwa kociaki. Razem jedzą suche, twarożek i seszetki/puszki. Jednak Tygrys lubi surowe /tylko on/ i czasami kupuję mieloną wołowinkę i też czasami posiekam mu troszkę pierś z kurczaka. Jednak się waham czy powinni jeść surowe, czy to sparzać/przemrażać. Nie chcę też za dużo wydziwiać skoro lubi ...
UsuńA z tą wieprzowiną to nie wiedziałam ze tak może być straszno ....
Widać Twoje kociaki to prawdziwi faceci skoro lubią mięsko :-)))
Ashki nie panikuj , jak tak się boisz to postaram się nie dawać wieprzka ;)
UsuńDużo o tym czytałam swego czasu i niby u nas jest zapewniona kontrola ,szczepienia i zakaz importu chorych zwierząt ... http://piw-lubaczow.pl/cms/articles.php?article_id=2
Wolne od choroby :
http://www.polsus.pl/zdrowie-zwierzat/stada-wolne-od-chorob
Jeszcze takie coś znalazłam :
Przestrzegając pewnych zasad możemy właściwie wykluczyć niebezpieczeństwo zakażenia. Przede wszystkim, nie należy karmić kotów surowymi lub niedogotowanymi podrobami wieprzowymi (krtań, płuca, wątroba, mózg), które są rezerwuarem zarazka. Zakażenie surowym mięsem wieprzowym jest mniej prawdopodobne, gdyż w przebiegu infekcji u świń rzadko dochodzi do wiremii, czyli obecności wirusa we krwi, a co za tym idzie wirus ma utrudnioną możliwość przenikania do tkanki mięśniowej.
No wiem, panikuję;) Ale lepiej dmuchać na zimne. Zwłaszcza, że z tą kontrolą i badaniami to też różnie u nas bywa. Kto by się spodziewał, że będziemy jeść chleb z solą "uliczną". A mięsnych afer też trochę jest. Pewnie to i tak wierzchołek góry lodowej w kwestii oszustw i przekrętów.
UsuńPanika, paniką a ja nie chcę żeby się Kotyszkom coś stało bo ktoś będzie chciał zarobić i nie przypilnuje wszystkiego tak jak powinien. A wiadomo: Polak potrafi;)
Jestem tu codziennie i chłopaki mają być zdrowe, radosne i rozbrykane:))))))))
To ja wrócę jeszcze do tych badań. Na tej samej zasadzie ludzie jednak jedzą wołowinę , choć to potencjalne zagrożenie od kiedy wykryto chorobę wściekłych krów - Creutzfelda-Jakoba. Ludzie nie przestali jej jeść bo ufają że mięso w sklepach jest zdrowe ;)
UsuńNo ale jak już napisałam nie będziemy kusić losu !
Mięsko z indyka też jest dobre ;))
jak do tego doszlas ze to alergie pokarmowe, ze nie moga jesc kurczaka itd? sa na to jakies testy krwi, czy pobranie bakterii ze skory czy poprostu eliminacja pokolei wszystkiego i metoda prob i bledow? bo majka wciaz sie drapie i krosty wkolo pyszczka wracaja, jutro ide do weta i sama musze mu cos podpowiedziec chyba, bo jakis nie pomocny ostatnio, jak jutro sie nie wykaze, to go zmienie na innego...
OdpowiedzUsuńNiestety to były metody prób i błędów ...
UsuńPrzekopałam też wiele wątków na forum miau , radziłam się innych osób które miały podobne problemy z kotami .
We wpisie są linki do wątków opisujących problemy skórne moich kotów - link - rany na pyszczku i - w golfie .
Powyżej w odpowiedzi do Alison też trochę ciekawostek.
Z Guciem był nawet etap że leczyliśmy go na kokcydia ,ale to było niepotrzebne ...
http://kotyszki.blox.pl/tagi_b/50037/alergie.html
Witam. A ja myslalam, ze tylko moja kocica jest tak oryginalna i ma takie problemy pokarmowe a tu okazuje sie, ze dosyc duzo kotkow na nie cierpi. Od czterech lat Fibi jest na diecie kupujemy tylko karme Hills saszetki tylko wolowina i suche Hills Veterinary diet Sensitivity control. Kocicy bardzo to jedzonko smakuje a co najwazniejsze problemy zdrowotne skonczyly sie, jedyny problem to dosyc wysoka cena tej karmy. Jesli chodzi o diagnoze to znalezienie weterynarza dermatologa trwalo dosyc dlugo. Jesli moge doradzic za posrednictwem Twojego bloga Monicecookies to najczesciej uczula kurczak nawet sladowe ilosci. Moja kocica miala robione testy na alergeny, ale nie polecam jak nam powiedziala nasza weterynarz jest to metoda wiarygodna na 60% najlepsza jest dieta eliminacyjna. My po 4 miesiacach prob i bledow wiedzielismy co moze jesc a co jest zabronione. Potrzebna jest tylko konsekwencja i cierpliwosc. Dzisiaj Fibi wazy 6 kilo i wyglada kwitnaco przed czterema laty wazyla 1,5 kilograma a na szyji,uszach i piersiach miala niegojace sie, krwawiace rany.Przepraszam, ze tak sie rozpisalam. Serdecznie pozdrawiam. Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że się rozpisałaś Bożeno ! Takie doświadczenia są nam bardzo potrzebne . No widzisz ,to ja też doszłam do takie wniosku - metodą prób i błędów ...
UsuńA kurczaki to chyba najbardziej faszerowane chemią mięso i może dlatego tak alergizują ...
Dzięki że piszesz co podajesz swojej Fibi . Takie rady mile widziane :-))
Pozdrawiam serdecznie !
dziekuje rowniez za wyczerpujaca odp. hmm...maja uwielbia kurczaka, odstawienie go to bedzie dla niej masakra:P, dziwi mnie tylko to ze akurat teraz to sie by odezwalo, kurczaka je od malego...jadla kiedys hillsa saszetki,ale dzien lub dwa i potem jej juz nie podchodzily...bedzie trzeba szukac czynnika uczulajacego,zobaczymy jeszcze co na to wet:/pozdrawiam
UsuńKurczaka zamień na indyka i powinno być lepiej :-)
UsuńAlergie ujawniają się po jakimś czasie ,dlatego mało kto wiąże je z tym co jadł do tej pory ...
Amyszko, czy mogłabyś podać skład tej saszetki Benka? Bardzo jestem ciekawa, co dla kotków w środku ;) Jaka zawartość mięska?
OdpowiedzUsuńUzupełniłam wpis o skład tych saszetek. Dostałam wiadomość że jest aż 80% mięska.
UsuńMusimy wierzyć na słowo ;)
mój kot domowy był karmiony łiskasem i tak zostało. nie bedę mu na starość zmieniać. z kolei on za suchą karmą nie przepada. zje czasem trochę puriny. okropnie jest wybredny, puszka otwarta rano - wieczorem jest niejadalna.
OdpowiedzUsuńod małego był wychowywany na łiskasie, kurzęcej piersi i specjalnym mięsku. mnie niestety na takie fanaberie nie stać.
saszetki kupuję, bo on je lubi. też łiskasa.
sąsiedzie koty jedzą suchą karmę i codziennie gotowane. muszę sobie jakoś radzic, bo jest ich już 9.
Ewo ważne że cokolwiek jedzą ,no i że dobrze się czują :-))
UsuńVenus -jak na księżniczkę przystało suchą karmę w miseczce ma... dla ozdoby... no i żeby nie było, że głodzę kota ;-)))
OdpowiedzUsuńPróbowałam wielu... Na pasztet nawet nie spojrzy, w galaretce prawdziwe nieszczęście....sosy...i koniecznie jednorazowe czyli saszetki i małe puszki - królika uwielbia wszelakich rybnych nie ruszy... Surowe mięsko z kurczaczka - ależ oczywiście ;-)))
Uwielbia króliczka z puszeczki jak nasz Gucio :-))
Usuńnoo... już dawano ustaliłyśmy, że oni to prawie jak bliźniaki są ;-)))
UsuńAle wiecie co ... czasami ja przynoszę ze sklepu "świeżego kurczaczka" to kot kręci nosem i nie ruszy. Innym razem zjadłby całą piers tylko mu pozwolić. Myślę ze wyczuwa które mięso jest "czyste" a które pachnie mu dużą ilością chemii i innych świństw.
OdpowiedzUsuńJuż dawno się przekonałam że jak kot nie chce ruszyć "świeżego" mięska ,to znaczy że ono wcale takie świeże nie jest ...
UsuńWtedy nie pozostaje nic innego jak zrobić coś z tego na obiad ;)))