Miało być o domku z wikliny, ale najpierw opowiem Wam co robi Gucio jak jest głodny, a Pańcia słodko śpi ;)
On się nie poddaje , robi mi bucki ,słodko mruczy mrrrrrrr , gmera pyszczkiem w moich włosach i wyrywa po jednym , słodko mrucząc ;)
Pańcia naciąga kołdrę na głowę ,ale to żadna przeszkoda ;)
Gucio wciśnie swój łepek pod kołdrę i mrrrrrrr , kolejny włosek i wyrywa ! I tak do skutku ;)))
Pańcio się śmieje że jak mnie kiedyś Gucio tym nie obudzi , to znajdzie mnie łysą w łóżku ;-P
Ale śmieszne ;-]
Wasze koty też tak robią ?
Dziś zapowiadał się słoneczny dzień ,a wyszło jak wyszło czyli cały dzień pada deszcz ...
Dobrze że wczoraj córcia wyciągnęła mnie na małą wycieczkę do Legnicy ;)
Była piękna pogoda ,był spacer po Starym Mieście i bieganie po galeriach ;))
Jak na prawdziwą zakupo-kociocholiczkę przystało nie mogłam oprzeć się tym rzeczom ;)
I jeszcze takie maleństwo do kluczy ;))
Fajne prawda ? ;)
No i zaległe foty z nowym domkiem ;))
Cdn. ...
majka tez gmera pyszczkiem po twarzy w we wlosach,ale nie wyrywa na szczescie:P
OdpowiedzUsuńswietna ta pierwsza koszulka:)
To tak jak Mikesz - on nawet poliże ,ale takich pomysłów jak Gucio to nie ma ;))
UsuńGucio też czasem lizał ,ale się wycawanił teraz ...;)
To mi przypomina podgryzanie między moimi kotami. Mikesz i Gucio jak chcą wygryźć konkurencję z ulubionego miejsca liżą się ,a jak lizanie nie pomaga to się podgryzają ;))
Jakie świetne ciuszki kupiłaś :D!... Kociska w wiklinowym domku niesamowite :)!... Mój Mały Kot to mnie tylko mruczeniem budzi, a Urwis miauczy tak piszcząco, że można oszaleć...
OdpowiedzUsuńA dziękuję i kotki też :-))
UsuńTo łobuzy ! :-)
Migusia nie jest za bardzo upierdliwa, najczesciej czeka az wstaniemy. No chyba ze sie nudzi to gania tam i z powrotem przez lozko i na parapet i z powrotem. Tiggy za to przychodzi i siedzi. Kolo glowy na poduszcze. Jak nikt oka nie otworzy to dotyka lapa w policzek. I robi baranka. A jak jakas reka czy noga wystaje spod koldry to czasami podgryza. Wstac jest wtedy mus. A Migusia sie cieszy.
OdpowiedzUsuńO,dotykanie łapką też znam ;))
UsuńA jeszcze jak był Filipek to się we mnie bardo intensywnie wpatrywał ;) A ja dosłownie czułam ten wzrok ! Czasem jeszcze udawałam że śpię ,ale jak otworzyłam choć jedno oko ,to już było po spaniu ;))
Trzeba było zająć się kotkiem :-)
Mój Marcyś myje mi głowę i też trochę wyrywa bo język ma szorstki. No i oczywiście pies Maciek oblizuje mi całą twarz i wtedy niestety muszę wstać. Myślę że koty z psem mają jakiś układ.
OdpowiedzUsuńTo już po takim przywitaniu nie musisz się myć ;)))
UsuńNa pewno mają układ ! Ja też czasem o to swoje koty podejrzewam ;)
Zwłaszcza jak zamiast Karmelka ,pod drzwiami zawodzi Mikesz. Jak nie jeden to drugi - jakby jakieś dyżury mieli ;)))
Uwazam, ze i tak Twoje kocurki, takze Gucio, wybraly bardzo mila forme budzenia. Moja Fibi jesli nie reaguje na jej jojczenie to otwiera suwane szafy, ktore choc maja specjalne blokady nie sa dla niej przeszkoda i w ekspresowym tempie wyrzuca na zewnatrz co sie da. Oczywiscie wizja pozniejszego skladania i sprzatania szybko mnie stawia do pionu. A co najciekawsze to na codzien jest bardzo leniwa i powolna kociczka, ale kiedy juz jej sie uda dostac do srodka szafy jest szybka jak blyskawica. Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńJuż nie wiem co lepsze - być łysą czy niewyspaną ;)))
UsuńWow jaki fajny domek :-)
OdpowiedzUsuńU mnie Karolek jak z rana mnie budzi,oczywiście o jedzenie chodzi,
to dotyka delikatnie łapką w policzek i raz i dwa i trzy i cztery ....
Aż do skutku :-)))
Nie jeden by chciał taki delikatny budzik mieć ;))
UsuńAha u nas susza , od 2 miesięcy nie padało ,
OdpowiedzUsuńpożyczysz trochę deszczu ?
A bierz Krysiu , nie żałuj sobie :-D
UsuńMikesz ma bojową minkę, chyba chce domek tylko dla siebie :-)))
OdpowiedzUsuńKociakom spodobał się domek, zupełnie jak mojej Loli poduszka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amyszko ubawilas mnie. Byc lysa czy niewyspana co lepsze? No oczywiscie wybieram niewyspanie. Ale pamietaj, ze Gucio podgryza Ci wlosy z wielkiej milosci, przeciez masz ich na glowie bardzo duzo. Pozdrawiam Bozena z Pragi.
OdpowiedzUsuńmój filip siada w progu i drze pyszczydło przed piątą rano.
OdpowiedzUsuńnajada się i idzie spać.
bardzo mi się podoba kotyszkowy domek.
chyba będzie wspólny...
pozdrawiam:)
świetne gadżety i koszulki!
OdpowiedzUsuńmoje sierści, choć rano zawsze niecierpliwe nigdy nie dopuszczają się takich czynów jak wyrywanie włosów ;) natomiast podgryzanie nóg czy zabawa włosami nad ranem to normalka :)
Ale skarby upolowałaś Amyszko :-) A domek dalej przeżywa oblężenie :-)
OdpowiedzUsuń