Od nocy pada deszcz ,a moje koty dosłownie oszalały !
Byłam budzona miaukami niemal co godzinę ! Jak nie Karmel ,to Mikesz - na zmianę -//
Przed północą wpadł do łóżka cały mokry Mikesz -spragniony mizianek ;)
On kocha deszcz i wcale go to nie zniechęca ,a wręcz odwrotnie ;))
O 2,30 w nocy -czyli całą godzinę wcześniej niż zwykle- poddałam się i wstałam :-)
Nakarmiłam , pozwoliłam poszaleć , zamknęłam balkon i tak po 4-ej wreszcie poszliśmy spać :-))
W tym tygodniu Pańcio ma nocki i Mikesz jak już ma w zwyczaju , zaraz po wyjściu Pańcia zawodzi i dosłownie tańczy pod drzwiami . Zew krwi ?
Trudno - balkon musi mu wystarczyć !
A tak ptaszki grają im na nosach ;))
A wrony siadają na rynnach i zaglądają do nich na balkon ;)) Chyba mają ubaw z moich kotów ;)
Jeszcze kilka słonecznych fotek :
Miłego dnia ! :-)
Jak ja się cieszę, że mnie koty przestały budzić w nocy! Najwcześniej zaczynają się kręcić kolo 7 ;)))
OdpowiedzUsuńMoże Mikeszek tęskni za Pańciem?
Zazdroszczę Maskotko :-)
UsuńTeż to podejrzewam ... chyba tęskni ...Zawsze się bardzo wylewnie z nim wita i żegna ;)
Co za łobuziaki. Gorzej niż z dziećmi!
OdpowiedzUsuń:)
To prawda ;)
UsuńAle brykusy, podziwiam Waszą cierpliwość i strasznie się cieszę, że Gacki w nocy śpią.
OdpowiedzUsuńBalkon kotyszki objęły we władanie niepodzielnie i ani myślą rezygnować :-)
To chyba za dużo tlenu mają teraz ;))
Usuńmajka tez nagle przestala nas budzic, a robila to regularnie co godzina,znudzilo jej sie,ale twoje maja do tego kompanow wiec wiekszy ubaw jest wiec tak szybko pewnie nie zrezygnuja:P
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie każda noc jest tak przechlapana ;)
UsuńFajnie mają na tym balkonie, ale czarne widać najlepiej,
OdpowiedzUsuńchyba przez ten kontrast...
Myślisz ? ;))
UsuńRude też dobrze kontrastuje ,ale on najmniej się wyleguje na balkonie - woli swój drapaczek przy balkonie ;)
U mnie Dyziek uwielbia, jak mój tata ma nocki...w nocy śpi z mamą w łóżku, a potem do południa z tatą...i większość doby spędza w łóżku..żyć nie umierać ;)
OdpowiedzUsuńNo to już szczyt lenistwa ;)))
UsuńSłodkie leniuszki :)
OdpowiedzUsuńZnam te nocne pobudki, niestety ;) Teraz od nich odpoczywam, bo Baletnica przeprowadziła się do domku w ogrodzie i wchodzi i wychodzi kiedy chce :)))
Pozdrawiam cieplutko
Ale Ci dobrze :-))
UsuńPozdrawiam Kasiu :-)
Jak ja Cię rozumiem, u mnie jest święto ja jest cisza w nocy i nie ma dzikiej pobudki ...
OdpowiedzUsuńUpierdliwi są, ale szybko im wybaczam ... odsypiam w weekendy "w dzień" :-)))
Fajny macie ten balkon :-)))
Dziękuję Alu :-) Jakoś zdjęcia nie oddają jego uroku - nie ma na nim zbyt wiele ,ale sama ta przestrzeń i słońce ,a w nocy gwiazdy to jest to ! :-)
OdpowiedzUsuńJa też szybko wybaczam - mam możliwość dłużej pospać w dzień :-)
świetne kociaki, takie małe psotniki. no ale ja mam to samo z moimi:) ale jak się na te słodkie pyszczki popatrzy to nic tylko przytulać się chce:) pozdrawiam. no i gratuluje udanego bloga. zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńWitaj Katharino :-))
UsuńDziękujemy za miłe słowa i oczywiście wpadniemy ! ;)