czwartek, 23 marca 2017

Pelet - żwirek idealny ;-)

Już cztery lata temu Krysia z Klub Kota Jasna  pisała o tym  niesamowitym żwirku .
Wtedy pomyślałam że warto by było spróbować, ale nawet nie wiedziałam gdzie tego szukać.
Aż któregoś razu byliśmy po coś w sklepie budowlanym i stało to to obok kasy i aż się prosiło żeby go wziąć ;-)
Więc wzięliśmy na spróbowanie.
Byłam zachwycona, ale nie podobało mi się, że nie ma jak rozdzielić zużytego peletu od całych brykiecików.
Nawet zrobiłam sito z durszlaka do przesiewania, ale nie bardzo się nadawało i na jakiś czas zrezygnowałam z peletu. Postanowiła rozejrzeć się za porządnym sitem i wrócić do peletu jak już się do tego dobrze przygotuję.
Sito znalazłam w jakimś chińskim sklepie ze wszystkim ;-)
Jest idealne i wreszcie mogłam wprowadzić mój pomysł w czyn :-D

Sypię pelet na dno kuwety...




Raz na dzień (u mnie rano po porannej toalecie), gdy żwirek jest już częściowo zużyty (sypki), przesiewam zawartość obu kuwet i dosypuję do nich "ubytek" ...


Sito zatrzymuje wszystkie brykieciki...


Przesiewa tylko to co zużyte :-)


Nieodzowny sprzęt ;-)




 A teraz zalety o których pisała już Krysia, a ja potwierdzam :-)

1 - Nie roznosi się !
Wreszcie jest czysto , nie ma wszędobylskiego pyłu na wszystkich meblach.
To u mnie główny powód dla którego mogę zrezygnować z wszelkich zbrylających żwirków.

2 - Koty nie są zakurzone po wyjściu z kuwety. Widać to było zwłaszcza po Mikeszku ;-)

3 - Cena.
U nas 20 kg peletu kosztuje 13,99 !

4 - Wydajność.
Na nasze trzy koty , które sporo sikają worek starcza na ok 6 tygodni. Nie wiem dokładnie , bo przejściowo w jednej kuwecie był jeszcze poprzedni żwirek ...
(Krysia pisze że u niej starcza na 3 miesiące przy siedmiu kotach ! )

5 - Zapach.
Pachnie lasem , zero kociego zapachu ;-)

6 - Koty go lubią !
Jak miały wybór , to wolały do peletu niż do poprzedniego żwirku(Corn Cat)

7 - Ekologiczny - wiadomo :-)

8 - Biodegradowalny  - co dla wielu też jest bardzo ważne.

Pelet jest super żwirkiem :-)
Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i będziemy się go trzymać.
Możemy z czystym sumieniem polecić każdemu kociarzowi.

Ps.:
Kiedyś przez wiele lat, jeszcze gdy był tylko Filip, a potem Filip, Karmelek i Gucio, używaliśmy podobnego do peletu żwirku - Pinio.
To też są brykieciki , tylko mniejsze.  Byliśmy z niego bardzo zadowoleni , ale Mikeszek nie chciał z niego korzystać. Przez Mikeszka zaczęłam wprowadzać inne żwirki...
Teraz wróciliśmy tak jakby do punktu wyjścia. Do peletu Mikesz wchodzi chętnie, a druga korzyść to taka, że jest on dwukrotnie tańszy od żwirku Pinio ;-)


Może komuś przyda się ten wpis ;-)
A kolejny będzie o kociech gadżeach , bo dawno nie było !:-)

14 komentarzy:

  1. Uzywam tylko takiego zwirku od wielu lat.wiec nie mam porownania.fakt nie roznosi sie tylko pojedyncze sztuki ktore sie przykleja...dosyc wydajny.fakt jest troche marnotrawienie gdy nie idzie oddzielic mokrego od suchego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przesianiu dwóch kuwet, mam porcję na dużą kuwetę. To naprawdę dużo. Wsypuję nowy żwirek do drugiej kuwety.

      Usuń
  2. Dziękuje Ci bardzo za przypomnienie i reklamę :-)))
    Ja ciągle używam tego peletu.
    Ma tyle zalet,że warto z niego korzystać.
    Jedyny mankament to to ,
    że trzeba uważać, czy nie ma czasami jakichś dodatków do lepszego spalania.
    Zależy jaka to firma wyprodukowała i w jakim markecie budowlanym się kupuje.
    Cena jest wyjątkowo korzystna i to zadecydowało na początku,
    że zaczęłam z niego korzystać.
    Jak technicznie z niego korzystamy, to każdy robi po swojemu.

    Pozdrawiamy weekendowo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co Krysiu ;-)
      Będę miała to na względzie. Na razie nie spotkałam żadnych dodatków.
      Oczywiście, każdy używa jak mu pasuje, ja tylko rzuciłam pomysł ;-))
      Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  3. Nie wiem czy miałabym czas, żeby tak codziennie przesiewać. I czy na tych puszystych łapkach by go nie wynosiła. Ale słyszałam ze dużo osób lubi palet 😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę nie zajmuje dużo czasu.
      Sito ma na tyle duże oczka, że to co zbędne przelatuje migusiem.

      Usuń
  4. Jestem zbyt leniwa na pelet, haha. Akurat mi nie przeszkadza obecny żwirek, mimo ciągłej piaskownicy w pokoju. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2-3 minuty na dzień to dużo ? Sprzątanie chałupy z kurzu więcej zajmuje ;-)))

      Usuń
  5. O rany, pierwsze słyszę o czymś takim!!!! ;) Najbardziej to mnie cena zachęca, może się rozejrzę przy najbliższej wizycie w markecie...chociaż ja strasznie się boję ingerencji w kocią kuwetę, bo Witkowi jak coś nie pasi od razu leje poza kuwetę :( ale może się odważę.... haha :) Dzięki za recenzję!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, mam nadzieję że Wituś doceni starania:-D

      Usuń
  6. to się spuszcza w toalecie, czy wyrzuca? Tak z ciekawości pytam. Myślałam o przetestowaniu go, ale trochę się boję jak zareaguje Amaya :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można spuszczać w toalecie. My wyrzucamy do śmieci;-)

      Usuń
  7. Oooo bardzo przydatny wpis! Chętnie spróbuję tego Peletu, bo cały czas kupuję inny żwirek bo mi żaden nie odpowiada :c jak raz kupiłam co był naprawdę fajny, to tak strasznie się roznosił

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.