poniedziałek, 7 grudnia 2015

Na Mikołajki wet

Czy u Was też tak jest jak u nas ?
Jak tylko któryś kot zachoruje to właśnie w weekend .
Nasz wet przyjmuje tylko do 13-ej w sobotę . W niedzielę wcale .
No i właśnie w sobotę rano Gucio zwrócił wielkiego kołtuna . Nawet się ucieszyłam że to z niego wyszło.
Wszystko potem było normalnie aż do 13-ej . Przed samą 13-tą zwrócił co zjadł rano i potem to już co jakiś czas samą śliną z takim różowym zabarwieniem :(
 Wystraszyłam się że znowu wróciły problemy które przechodziliśmy w lipcu .
 Znalazłam w necie że nasz drugi "rezerwowy" wet przyjmuje w soboty od 15 do 16 , więc zaraz pojechaliśmy z całą dokumentacją wcześniejszych sensacji żołądkowych .
Wet wysłuchał , przebadał kotka , nawodnił , dał kilka zastrzyków i pojechaliśmy do domu.
Jego diagnoza była taka , że te wszystkie sensacje mogą być spowodowane karmą . I że powinniśmy przejść na jakieś domowe , naturalne żywienie...
Kot po tych lekach przestał zwracać . Do 4-ej rano był spokój , potem to już co godzinę , co dwie -non stop ! Samą śliną , czy wodą taką różową ...
Bardzo przy tym miauczał zanim zwrócił :(
Wet "rezerwowy" przyjmuje też w niedzielę przez 2 godziny - akurat rano -od 8 do 10 -ej.
Z samego rana pojechaliśmy więc znowu .
Znowu te same leki , kroplówka i do domu ...
No i nie minęło dwie godziny jak Gucio zaczął znowu zwracać !
Wtedy to już wpadłam w panikę :/
Już żadnego weta , a do poniedziałku daleko .
Postanowiłam zadzwonić do NASZEJ wetki. Odebrała :-)
Powiedziałam co i jak . Pogadałyśmy i umówiłam się z nią że jak do wieczora nic się nie zmieni to mam dzwonić !
Nic się nie zmieniło więc zaraz po 17-ej zadzwoniłam i już przed 18-tą Gucio był u naszego weta. Dostał inny przeciwwymiotny lek , oraz lek przeciwzapalny.
Gucio już jest znany w tej lecznicy , więc przeanalizowaliśmy wszystkie przypadki jakie Gucia spotkały wcześniej (od zjedzenia ciała obcego , zatkane gruczoły okołoodbytowe i inne takie )
I wyszło na to że tym razem przyczyną wymiotów było podrażnienie przez ten wielki kołtun który zwrócił w sobotę rano .
Teraz myślę że przypadek z lipca mógł być też spowodowany tym samym . Bo w sumie wtedy nic nie wyszło , a kot w lecznicy był 3 dni i miał robione wszystkie badania , łącznie z USG .

Najważniejsze jednak jest to , że Gucio już wczoraj wieczorem po powrocie od naszego weta wyglądał lepiej . Leki zadziałały , kot się uspokoił i wyluzował .
Przespał całą noc , rano przyszedł na mizianki , a przed południem stał przy misce i czekał na swój posiłek :D
Już zaczyna napadać koty , co mnie wcale nie cieszy :-P

A oto nasz łobuziak w akcji :-)


I z ulubioną myszką :-)










Luz totalny :-D








Niech już będzie dobrze i oby nigdy więcej takich weekendów !
 
Tyle prezentów to Gucio nigdy na Mikołajki nie dostał ! A że to zastrzyki były i kroplówki to już mniejsza z tym ... ;-)

Ps.:
Właśnie się drze że jest głodny ! Lecę dać mu jeść ;-))




23 komentarze:

  1. Serdeczne pozdrowienia dla Guciunia, żeby już więcej nie chorował!
    Mojego Mrysia-Rysia od małego czeszę co 1-2 dni takim gęstym grzebieniem. Wiosną można uzbierać puchu na poduszkę. Tak lubi to czesanie, że sam się dopomina.
    Ale nie każdy kot takie czesanie lubi (Felek pozwala tylko trochę - później burczy i broni się łapkami :)
    Pozdrawiam
    Kachna z MRysiem i Felkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Kachno Z Mrysiem i Felkiem :D
      Ja też wyczesuję i wygłaskuję wszystkie kotyszki , ale są takie okresy jak teraz właśnie (okres grzewczy ) że zrzucają niesamowite ilości futra. Nie wszystko jestem w stanie wyczesać. Tym bardziej że one dają się wyczesywać tylko wtedy kiedy mają ochotę , a nie kiedy jest konieczność :/
      Pozdrawiamy !

      Usuń
  2. bardzo wam współczuję. ja moim kotom, teraz siódemce podaję Beza Pet. on rozpuszcza kłaki w żoładku. kupiłam u weta, zeby dawać profilaktycznie, bo miałam podobne hece z filipem. zadziałało i przestał zwracać. mizianki dla kotyszków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Bezo Pet zawsze i daję regularnie . Ale jak widać tym razem za mało :/
      Karmel mimo podawania często zwraca kołtuny i nigdy nic mu z tego powodu nie dolega ;-)
      Ostatnio jeszcze kupiłaam w Zooplusie inny preparat na kłaki - Beaphar Malt pastę odkłaczającą .
      Nie będę im żałować ;-)
      Dziękujemy i mizianki dla Twoich footerek :-)

      Usuń
    2. wetka mi powiedziała, ę malutko można dawać nawet codziennie.

      Usuń
    3. Wiem, wiem ...Czasem straci się czujność i masz babo placek :/
      Teraz będę dawać raczej więcej jak mniej ;-)

      Usuń
  3. Guciu,czy ty nie możesz zwracać swojego futerka jednorazowo,bez dodatkowych zwrotów?:)Trzymaj się zdrowo i następnym razem powiedz Myszce,że to TYLKO twoje futerko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedny Gucio, i Wy. Takie przeżycia w weekend :/ Ale najważniejsze że już wszystko ok, i że to nic poważnego. I bardzo fajną macie panią weterynarz, skoro nawet w weekend Was przyjmuje, poza godzinami swojej pracy :) Ucałuj Gucia w nosek od nas, niech już więcej nie choruje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem się udało , bo nasi weci ( to małżeństwo )byli w mieście. Czasem gdzieś wyjadą i po ptokach ...
      Jak się dodzwoniłam to moja wetka była akurat poza domem , ale przekazała mężowi o co chodzi i on nas przyjął.
      Jedno i drugie leczyło już wszystkie nasze koty. A Gucio to tam już robił karierę jak był 3 dni jako kotek podkocykowy ;-)
      Dziękujemy , ucałujemy różowy nosek :D

      Usuń
  5. Guciuniu nie strasz dużej łobuziaku 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Glod to dobry znak! Obyscie nigdy wiecej nie mieli z zadnym koteckiem takich problemow. Zadnych problemow!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że już jest dobrze!!! ;) Ja miałam straszny stres jak kot zaczął chorować podczas urlopu naszego lekarza...jednak człowiek ma taki spokój, jak pójdzie do znajomego lekarza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt , bez swojego weta to jak sierotki normalnie ;-)

      Usuń
  8. Dobrze, że to nic poważnego. Kciuki za zdrówko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak,mi tez przewaznie choruje w weekendy i mam problemy z wyniotami u mikiego...czesto zwraca jedzenie zaraz jak zje no i od czasu do czasu ma takie 2 dniowe maratony rzygania....daje mu codziennie chrupki odklaczajace ale nie wiem czy dzialaja....je to samo codziennie wiec to nie od karmy....dpbrze gucio wyglada:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz Gucio to samo . Zazwyczaj jak zje za dużo na raz to paw.
      A jest zawsze głodny i zjadłby konia z kopytami. I tak zaraz po tym jak zje jojczy że chce jeść ! Jakby zapomniał że przed chwilą jadł ;-)
      Muszę mu wydzielać małe porcje ...
      Za gruby jest nasz Guciak ;-)

      Usuń
  10. Oczywiście, że w dzień wolny musi się to dziać! Zdrówka dla Gucia. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, co do wymiotujących kotów to swoje w tym roku przeszłam. Zatem nie zazdroszczę. Cieszę się, że to już koniec i Gutek wraca do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję Luno że i Ciebie to nie omija ...
      Gucio co jakiś czas musi zafundować nam maraton po wetach i nieprzespane noce . Dobrze że z happy endem :-)

      Usuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.