Jeśli myślicie że u nas jest tylko sielsko i anielsko , to jesteście w błędzie ...
Prawda jest taka, że co dzień jest sporo starć między naszymi kotami. To jest ich rozrywka , sposób na rozładowanie łowieckich instynktów i pokaz sił.
Nie zawsze widzimy walki , ale zawsze widzimy ślady po nich , w postaci wyrwanych kęp futra fruwających po całym mieszkaniu , albo wrzaski w drugim pokoju !
Ostatnio jeszcze znalazłam ślady po walce w postaci strupków w okolicy szyi u Mikeszka :(
Gucio główny podejrzany , bo zawsze pierwszy do bójek ... I do tego bardzo brutalny :/
Czekam na moment jak to Mikesz da wciry Guciowi i jak ten już nie będzie takim chojrakiem ;)
Leży sobie spokojnie kot - tu Mikeszek ...
I co ?
I zjawia się Gucio i już nie ma spokoju !
Spojrzenie czy czasem Pańcia nie patrzy i nie będzie krzyczeć, albo strzelać wodą ...
Nie strzelają , nie krzyczą ... można kontynuować ...
Niedobry ten nasz Gucio że aż strach ! Na szczęście Mikesz dobry uczeń Gucia też potrafi się przyczaić , zrobić skuteczny napadzik i uciec w siną dal ;)))
A potem to można się do siebie przytulić i uciąć sobie drzemkę , albo oddać innym pilnym czynnością ... ;)
Do następnego razu ;)
Ps.:
A od dziś aż do końca weekendu mamy już 20
Święto Ceramiki
. Kto nie był niech przyjedzie ;)
Dziś porobiłam trochę zdjęć , chcecie zobaczyć ?
Amyszko, jak zobaczyłam tytuł posta, to od razu wiedziałam kto będzie jego głównym bohaterem ;-))) U nas tak Rudas zaczepia Gacka, a ten drze się w niebogłosy, ucieka i chodzi zestresowany. Martwi mnie to. Na szczęście Rudasowi łomot spuszcza Fela ;)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia ze święta ceramiki bardzo chętnie zobaczę :-)
Buziaki dla Was :-)
Nie dziwne prawda ;)
UsuńMikesz darcie się też ma opanowane. Widzę czasem że jeszcze nic poważnego się nie dzieje a ten już drze się w niebogłosy. Wie że pomoc przyleci i obroni kotka ;)
Jak chce mieć święty spokój to idzie do szafy spać , albo pod koc ...
Zazwyczaj jak to się dzieje na moich oczach to ingeruję od razu. Tu pozwoliłam na packi ,ale jakby doszły jeszcze zęby to już bym goniła Gucia !
Zanim przybył do nas Mikesz tak źle - czyli wielkim stresem - na ataki Gucia reagował Karmelek. Na szczęście dzięki Mikeszkowi , poprawił się status Karmelka. A Mikesz radzi sobie z Guciem całkiem dobrze , skoro i zachęca Gucia do zabawy i też czasem napada ;)
W takim razie zdjęcia z ceramiki wkrótce ;)
Buziaki !
Pokaż zdjecia :-)
OdpowiedzUsuńAle aż obydwa położyli uszy po sobie...
Nie na żarty to było...
Czasem strach się bać patrząc na te ich miny ;))
UsuńŻartów nie było !
Guciu,radzę po dobroci!Zostaw Mikeszka w spokoju!:)
OdpowiedzUsuńJa to bym bez przerwy interweniowała w takich bojowych sytuacjach:)
Zostawię :-)
UsuńJak mi się znudzi !
Gucio.
szyb nie powybijają?
OdpowiedzUsuńNie , na razie ... ;)
UsuńBulka tez nosi podrapany ryjek, ale tak wlasnie konczy sie zaczepianie krolowej. Jak Mikesz ja przypomina! Tak samo uszy po sobie polozone i odstraszajaca mina.
OdpowiedzUsuńChyba kto sie czubi, ten sie lubi...
No jasne , kto się czubi ... ;))
OdpowiedzUsuńAle minkę trzeba zrobić odpowiednią !
No tak mały bandziorek i to jaki cwany.
OdpowiedzUsuńKoty mnie wiecznie zadziwiają swoim sprytem i mądroscia w oczach.
Mój Tygrys tez tak napada Pysię .
Gdy jestem w domu to ma od razu "karny jezyk" w drugim pokoju ... po 15 minutach wychodzi grzeczny.
Jednak co sie dzieje gdy nikogo nie ma .... szkoda gadac .
Wszaski chyba 3 pietra niżej słychac ....
Guciu popraw się prosze :-)
U nas na ratunek Mikeszkowi biegnie Karmelek. Dlatego Gucio ma przed nim respekt .
UsuńWłaśnie dziś w nocy była taka akcja !
Zeszłam na chwilę z łóżka a Gucio zaraz położył się na moje miejsce. Mikeszek się przyczaił na Gucia i zrobił skuteczny napadzik ;)) Zaczęły się kotłować !
Karmelek zobaczył to ze swojej oponki i od razu skoczył na łóżko i dziabnął Gucia !
Obronił Mikeszka . Mikesz uciekł , Karmel za nim ;)))
Ale za chwilę wrócił na oponkę .
Już teraz wiem po co Karmel biega jak się te dwa kotłują w drugim pokoju ;)
U mnie jest podobnie. To Morfeusz jest tym, który zaczepia. Taki upierdliwiec, że lubi powkurzać drzemiącego Mefisto. Mefisto za to odgrywa się na psach na spacerze. Nie mieszam się do kocich bójek bo choć czasem jest ostro to wiem, że tego potrzebują a stosunki między sobą najlepiej niech ustalają sami.
OdpowiedzUsuńA teraz właśnie śpiącego Gucia napadł Mikesz ;) Taki zaspany Gucio biedny , nie chce mu się walczyć... A to Mikesz chciał położyć się na jego miejscu , o ! ;)))
UsuńTak masz rację lepiej się nie wtrącać , choć to nie jest łatwe .
Oni najlepiej dogadają się sami !
Jaki ten Gucio wstrętny;) Jak nasz Minio albo Pinio czasami;) Ja też z chęcią zobaczę fotki "ceramiczne":)
OdpowiedzUsuńNawet tak nie mów , to kochany kotek ino lubi być górą ;)))
UsuńFotki już są ;)