środa, 8 stycznia 2014

Śnieżne skrapki i gruczoły G.

Kolejny etap zabawy skrapkowej przeniósł się do Pomalowanego/ej na niebiesko ;)
A tematem tej zabawy są ... płatki śniegu !
Skoro za oknem tej zimy jakoś całkiem wiosenne , to chociaż w naszej zabawie śniegu bez liku ;))

A oto nasze skrapeczki ;)








A z nich powstał nasz zimowy banerek , co sobie tu wrzucę żeby mieć na zaś ;)



Ps .
Gucio niestety znów miał wczoraj czyszczone gruczoły okołoodbytowe , bo zauważyłam że znowu coś jest nie tak :/ Tym razem zatkany był jeden .
Wygląda na to że będziemy częstymi gośćmi u weta w tym temacie. No trudno , jak trzeba to mus ...
Myślałam że obrazi się na śmierć po wczorajszym . Tyle stresu i bólu , ale gdzie tam . Dalej do mnie przychodzi poprzytulać się i pomruczeć . Kochany kotek :-)
A z pakowaniem do transportera udało się tylko dlatego że go przegłodziłam i puszka z jedzonkiem go skusiła do wyjścia z ukrycia ;)
Ale nie ukrywam że te przeboje wykańczają psychicznie i fizycznie ...

 Pozdrawiamy ciepło !


26 komentarzy:

  1. Współczuję ci - Biedny Gucio :(
    A skrapki - piękne - chcesz wywołać zimę brrrrr :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarny płatek z ogromnymi oczami:)))
    Może popytaj jak temu zapobiegać?Ty masz problem z transportem a ja muszę uważać coby moja Owczarka nie zagryzła weta:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi schudnąć i powinien zacząć jeść suche. Ale jak go zmusić do jedzenia suchego ? On z głodu umrze a nie zje chrupek - żadnych ! :/

      Gucio o mało mnie nie ugryzł wczoraj . Ale mu się nie dziwię , wiesz ...

      Usuń
    2. a nie możesz zmieszać trochę suchej karmy z mokrą/sucha będzie umazana mokrą i może się rozpędzi i zje ?

      Usuń
    3. Wczoraj wrzuciłam mu do gardła 4 chrupki .
      Dziś właśnie wymieszałam suche z puszeczką w której jest sosik. I cały dzień tam zaglądał i tylko sosik wylizał . Zero tego grubszego :( A podchodziłam , pokazywałam , mieszałam widelcem ... I nic !
      A tak jojczył cały dzień że teraz wieczorem wywaliłam co tam było i dałam nową puszkę . Gutek wreszcie uszczęśliwiony, najedzony poszedł spać .

      Postanowiłam wyeliminować na razie te puszki z sosikami. Może wtedy kupale będą twardsze i gruczoły się nie zatkają .

      Usuń
  3. Z tą kocia rodzinką to jak z dziećmi no.
    No to Gutek będzie na wycieczki do miasta /weta/ jeździł ... wyrwie sie z domu chłopak :)
    Zdrówka koteczkom :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On na pewno takich wycieczek nie lubi ,ale skoro po nich jest lepiej , to nie ma wyjścia .
      Dziękujemy :-)

      Usuń
    2. No wyjścia nie ma .....

      Usuń
    3. Pani wet mówi że mogę mu sama to robić w domu ,ale ja się na to nie piszę .
      Nie chcę żeby się mnie bał w swoim własnym domu ;)

      Usuń
    4. Hej, kociarą jestem od niedawna, ale psiara od...dawna. I moje jamniki ciagle miały ten problem, ale nie z powodów pokarmowych tylko - braku seksu! bo w tych gruczołach gromadzi się ta wydzielina hormonalna, stąd zapach. I jak pies nie ma okazji opróźnić (suka w okolicy, nawet na spacerze) to wydzielina zalega i powoduje stan zapalny.Do rzeczy- jak jeden pies nawet przetoki dostał ( bo lizałdo skutku czyli dziury żeby opróżnić) to nauczyłam się sama. Dla moich psiulków. było to a/ mniej stresujące niż wet, b/ nie dopuszczałam do stanu krytycznego, tylko co trochę ( miesiąc?pomacałam tam, gdzie są te gruczoły, pod ogonem ale obok odbytu. jak tylko było 'twardo' to jedziemy:rękawiczki chirurgiczne (cichaczem) spoko-expres- łazienka -przytrymać ( 2 ludź, uspokoić) - działąć szybko -nacisnąć jednocześnie kciukiem i wskazującym nad tymi gruczołami, wycisnąć, wytrzeć, koniec. minuta góra.Póżniej psy się tak przyzwyczaiły, że nawet 2 osoby do trzymania nie było trzeba. aha - i takie regularnie czyszczone to było mniej kłopotliwe -zapach był, ale nie ten niewyobrażalny smród. aha,już pamiętam - jak pies tylko zaczynał lizać wokół ( wokół, po sierści, a nie dziurze) ogona to cap - na kontrolę i akcja. więcej przepukliny nie było.Więc może jednak załatwiaj sprawę sama w domu... pies skojarzył ulgę 'po zabiegu', zresztą jakaś łapówka zaraz była, więc - nie bał się.powodzenia, Weronika. aha - teraz mam i psy i koty i różnic specjalnych w higienie nie widzę, natomaist w zachowaniu... u , książka.

      Usuń
    5. Dziękuję Weroniko za ten komentarz :-) Podziwiam że dałaś radę sama to robić ;) No ale jak się chce to się człowiek nauczy, żeby tylko ulżyć swojemu zwierzakowi. Ale z kotem to jest trochę inna bajka. Gucio jest silny i ma pazury , a broni się nawet przed ich obcinaniem bardzo zaciekle ... Na razie nie przewiduję takich akcji. Ale gdybym rzeczywiście musiała co rusz z kotem jeździć do weta , to kto wie. Zapewne jeszcze z czyjąś pomocą dałabym radę ;)
      Cały czas obserwuję Gucia, na razie wszystko wygląda dobrze . Odpukać ...

      Pozdrawiam serdecznie i głaski dla futerek :-)

      Usuń
  4. Rudy scrapek podoba mi się bardzo :) A Gucio bidulek, będzie się musiał przyzwyczaić do wizyt u weta, trzymam kciuki oby jak najrzadziej to się zdarzało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Anno :-)
      Właśnie , oby jak najrzadziej ...
      A ten rudy skrapek nawet mnie się podoba ;))
      A najbardziej cieszy mnie że już umiem wąsiki robić ;)))

      Usuń
  5. Biedny Gutek. Wymiziaj go od nas :)
    Scrapki cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Extra skrapki, naprawdę masz talent...

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne scrapki :) Buziaki dla Gucia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję Wam bardzo, biedny Guciolek :-(((

    Scrapki prześliczne, a Gucio to jak aniołek na nich wygląda, myślałby kto, że on taki grzeczny ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też go żal bardzo:(
      Aniołek z różkami wiesz ;))
      Dziś tak na Mikeszka napada że szok . W ogóle się nas nie słucha ,łobuz jeden ;)

      Dziękuję:-D

      Usuń
  9. Czytałam dziś historię o Mikeszu, jakim sposobem znalazł się u Ciebie w domu - fantastyczna historia ! :) Piękny z niego kot. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Patosko :-)
    Bardzo nam miło , zapraszamy częściej ! :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Noooo :(
    Na razie jest OK ,ale nie wiemy jak długo ...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.