Karmelek jest bardzo zajętym kotkiem, bo od rana ma wiele obowiązków.
Najpierw musi zająć się swoją laską , znaczy się sznureczkiem -)))
Trzeba ją znaleźć gdzieś w domu porzuconą poprzednim razem , a potem zawlec do Pańcia pokoju i pougniatać i pomiaukolić, koniecznie na jego łóżku :D
Potem trzeba sprawdzić czy ptaszki przylatują na ptasią stołówkę ...
Najwięcej jest sikorek i wróbli , ale ostatnio był ktoś wyjątkowy - dzięcioł !
Niestety przez firankę trudno zrobić zdjęcie . Wleciał na balkon i nawet w ścianę postukał , ale nic nie wskórał i dał sobie spokój ;-)
Potem trzeba popatrzeć i posłuchać co tam w TV kłamią ;-)))
Potem przemyśleć parę spraw na Pańcia sprzęcie ...;-)
Trochę się kimnąć w towarzystwie braciolków ;-)
I w towarzystwie Pańcia :D
Potem trzeba odszukać laskę porzuconą poprzednim razem i zawlec ją do legowiska pod stołem u Pańci w pokoju ;-)
Pougniatać i pomiaukolić ;-)))
Poleżeć i odpocząć chwilkę ;-)
Potem można znowu popatrzeć na ptaszki z fotela . Ale do czasu gdy zjawia się Gucio i wygryzie konkurencję z punktu obserwacyjnego ;-)
Nie dość że wygryzie z punktu obserwacyjnego , to jeszcze by chciał wygryźć z fotela ...
I zazwyczaj mu się udaje...:/
Wtedy Karmello ląduje w swoim ulubionym i bezpiecznym koszu przy szafie ;-)
A jak Gucio śpi i nie napada, to można legnąć się pod stołem z ulubioną zabawką Gucia ;-)
Oprócz tych obowiązków to jeszcze przecież trzeba choć raz na dzień porządnie się wypucować ;-)
O jedzeniu nie wspomnę , bo bez tego to nie było by na nic siły ;-)))
Ps.:
W przeciwieństwie do Karmelka mnie się nie chce nic robić :/
Ta pogoda mnie przygnębia , jeszcze kłopoty ze zdrowiem dołują ...(
Nie lubię tego okresu w roku, nie lubię Świąt i Nowego Roku. Już bym chciała żeby był 3 styczeń ! Już by było z górki do wiosny ;-)
Oj ten Karmelek 😀Cały dzień od rana do wieczoru zapełniony.....zapracowany kotełk 😄Ja Amyszko jak Ty....czekam już do wiosny, a na dodatek koteczki nam się pochorowały 😔 był antybiotyk, kłucie i na nas obraza....na szczęście dzisiaj już lepiej i panny tez nam wybaczyły i łaskawie na mnie polegały 😊
OdpowiedzUsuńNo to fatalnie , mam nadzieję że koteczki już zdrowe...
UsuńKciuki za zdrówko !
Dobrze że już się nie gniewają :-)
Na szczęście już lepiej 😀
UsuńCieszę się :-)
UsuńNo jaki zapracowany ten kot. Normalnie nie ma kiedy taczki załadować taki zabiegany.
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńJaki zapracowany kotek!!! Najbardziej mnie rozczulił z tym sznureczkiem <3 u nas Dyziu nosi pluszowe piłki i tez przy tym miaukoli ;) a poza tym mam tak samo jak Ty, czekam na styczeń, nie lubię świąt i nie lubię tych krótkich dni.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie czekających na styczeń Elu !
UsuńChciałabym zobaczyć Dyzia z tą piłeczką ;-)
Nasz Gucio tak chodzi po domu w z moim kapciami w pyszczku i miaukoli. Do tego zawsze Mikesz za nim sunie i chce na niego wejść ;-)))
Nie mam za dużo fot tych ekscesow bo mnie wtedy nie ma , a on to robi jak ja wychodzę. Pańcio mi opowiada , a zdjęć to nie ma komu zrobić ;-P
Pozdrawiam ciepło
Kiedyś Amyszko filmik wstawiłeś z tymi bezeceństwami tych dwóch ananasów 😁
UsuńTo prawda , są we wpisie Kocie sekscesy:-)))
UsuńNo mnie się nigdy nie udało nakręcić Dyzia jak nosi różne rzeczy, ponieważ jak widzi człowieka to upuszcza niesioną rzecz i biegnie się przywitać ;)
UsuńSzkoda ;-)
UsuńNo ba, wiadomo, każdy kot to Bardzo Zapracowane Stworzenie;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia - trzymam kciuki!
A mówią że koty tylko śpią ;-)))
UsuńNie dziękuję ...:*
Faktycznie Karmelek jest bardzo zajety jak rzadko który kotek :-)))
OdpowiedzUsuńNie lubię zimy, lubię wiosnę i lato...
Ale nic na razie nie poradzę...
Zdrowia życzę, ja ostatnio robię posty i bardzo mi pomogły na wszystko...
Nie dziękuję Krysiu :*
UsuńNa mnie niestety tak to nie działa ...
Najbardziej mnie zadziwiło przywiązanie Karmelka do tego sznureczka - moje koty nową zabawką bawią się jeden dzień, potem tracą zainteresowanie. Pomaga schowanie na jakiś czas i pokazanie jej potem jako nowej, ale za trzecim razem już nie dają się nabrać...
OdpowiedzUsuńDla Karmelka sznureczek to nie tylko zabawka, ale też fetysz ;-) On go kocha ! ;-)))
UsuńOd maleńkości kocha sznureczki i nigdy się nimi nie znudził :D