Po powrocie z wakacji jedną noc miałam namiastkę tego czego zaznała u nas córcia ;)
Kotki obudziły mnie dopiero o 5,30 i nawet Karmel nie miauczał i nie drapał pod drzwiami . Za to w nocy Mikesz spał niemal na mojej głowie i mył mi włosy ;))
Bałam się że się ich naje i zabierałam mu te pasemka z pyszczka ;) No to poszedł sobie spać na oponkę :(
Kolejne noce to już wszystko po staremu - pobudka ok 3-ej , nocne zabawy i takie tam ...
A na wczasach spałam jak dzidziuś , zdarzało się że po 12 ;))
Teraz próbuję ogarnąć zdjęcia , które natrzaskałam odkąd mam blogi , czyli od17 listopad 2008 . W sumie to zdjęcia zaczęłam robić trochę wcześniej ,ale nie w takich ilościach ;)
Mam przenośny dysk do przechowywania zdjęć i teraz próbuję odchudzić zbiory , bo jest tego tak dużo , że nawet jak chcę coś znaleźć , to nie mogę .
Miałam to zrobić na wakacjach ,ale nie było czasu .
A teraz muszę to zrobić i już ! ;)
Nie wiem ile mi to zajmie , bo wbrew pozorom nie jest to takie łatwe .No ale od czegoś trzeba zacząć ;)
A u kotków wszystko OK. Rozrabiają w dzień i w nocy ...
Wczoraj dostały nowe pudełko . Deczko małe ,ale co tam ;)))
Oczywiście do pudełka kolejka ;)
Nie ważne że nie wszystko się mieści ;))
Czyżby wygodniejsze od oponek ? ;)
Nie wydaję mi się
Ojej, rozbroiło mnie zdjęcie 6 zdjęcie :D Mistrzostwo świata :D Wcześniej Mikesz tak pięknie wpasowany w pudełko, pod kolor sierści i nagle Karmelek, lekko za duży, ale też się wepchnął i jeszcze z taką miną: "a co, ja się nie zmieszczę?!" Boski rudzielec!
OdpowiedzUsuńRudzielec najbardziej te pudełka kocha , to nie ma że się coś nie mieści ;)))
Usuńkarton zawsze dobra rzecz!!! każdy kot ci to powie! moje uwielbiają! twoje widać też:D Świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTo prawda , uwielbiają je :-)
UsuńA ostatnio posucha była ,bo wszystkie się porozpadały i już z miesiąc nie miały żadnego...
Dziękuję :-)
A ja czytałam o kazakach do połowy uda,to dopiero było by pudełko!:)
OdpowiedzUsuńKarmelek w pudełku jest taki"wypływowy":)))
Wypływowy :)))
UsuńWszystkie trzy by się zmieściły do takiego ! :-)
A moje dostały takie tycie , bo po botkach ;)
Jakie słodkości... Szczególnie Karmelek, co ledwo się mieści w tym kartoniku, ale i tak wciska swoje dupsko. Love <3
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńPudełka są super - co tam że małe za to ile zabawy. Karmelek wymiata :)))
OdpowiedzUsuńKarmelito dziękuje :D
Usuńpudełka to jest to, co koty lubią najbardziej. i kilka innych rzeczy.
OdpowiedzUsuńOj tak :-D I piórka i sznurki i kocyki i jeszcze innych parę rzeczy ;)))
UsuńKarmelek wytrwale próbował dopasować się do pudełka :)))
OdpowiedzUsuńI czasem nawet mu to wychodzi :D
UsuńPotwierdzam słowa Ewy pudełka to jet to, co koty lubią najbardziej.Zawsze to cooś nowego i można z nim zrobić wszystko, i nikt nie będzie się złościł że popsuło się.Zdjęcia świetne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ,ich nie szkoda jak się zepsują . Zawsze można przytargać nowe :-)
UsuńDziękuję Małgosiu .
co tam za male, kotki wszedzie dupke wtula :)
OdpowiedzUsuńJak dupka wejdzie to znaczy że jest OK :-)
UsuńNo wreszcie! Głód narkotykowo-kotyszkowy zaspokojony :-)))))
OdpowiedzUsuńI nie przytyjesz od niego ;)))
UsuńO właśnie!
UsuńCoś wiem o tej ilości zdjęć! Ty pewnie masz ich o wiele więcej, bo dłużej masz koty:))) Ja co jakiś czas zabieram się za porządki, ale nigdy nie udaje mi się skończyć a potem dochodzą nowe zdjęcia i tak w kółko ;))
OdpowiedzUsuńKoty próbujące zmieścić się w pudełku są rozbrajające! Zwłaszcza rozczulił mnie Karmelek na zdjęciu 9 ;)))
Karmelek z dupką w górze jest rozbrajający ;))
UsuńCo tu dużo mówić , jest ich tysiące ! Każdego mi szkoda , choć wiele jest podobnych. Te decyzje zbyt długo trwają . Postanowiłam więc robić to cyklicznie.
Wyrzucam sporo i ciągle jest ich za dużo ;)
Najpierw te gorsze jakościowo , potem te powtarzające się i uszczuplanie tych seryjnych.
Każdy rok porozdzielałam też na różne foldery , żebym mogła łatwiej coś znaleźć...
Sporo jeszcze przede mną ,ale przynajmniej już zaczęłam ,a zabierałam się za to ze 3 lata ;))
pudełeczka ciasne ale własne.. hihi
OdpowiedzUsuńI małe a jak cieszy ;))
UsuńMuszę koniecznie podesłać odpowiedni kartonik Karmelkowi. Nie mogę znieść jak się tak męczy ;-)))
OdpowiedzUsuńJoasia
To się Karmelek ucieszy ;)))
Usuń