sobota, 19 sierpnia 2023

Akwarele - pelargonia nr 2

Kontynuacja poprzedniego wpisu - AkwareLOVE roślinki. Na tapecie kolejna pelargonia i to w dwóch odsłonach. 

Namalowałam dwie wersje , bo jedna z nich nie do końca mi wyszła. Chodziło o namalowanie jaśniejszych żyłek na niektórych liściach. Użyłam oczywiście płynu maskującego , ale miałam za gruby pędzelek i żyłki wyszły zbyt grube. Namęczyłam się strasznie żeby to zatuszować i wyszło jak wyszło. Niezbyt dobrze ;-)

No to pomyślałam sobie że namaluję lepszą wersję, przytnę pędzelek i zrobię cieniutkie żyłki jak ma być ;-) No i dupa bo nie bardzo to wyszło. 

Więc kolejna wersja niewiele różni się od pierwszej ;-)))

Obie podobały mi się średnio. Ale poleżały w szufladzie, potem oprawiłam w ramki i powiesiłam na ścianie. Jeden u mnie , drugi u mamy. I wiecie co ?

Teraz podobają mi się obie wersje ;-)))

Pokażę obie wersje , a Wy zgadnijcie, która to pierwsza , a która druga wersja ;-P



Na tym zdjęciu lepiej widać fakturę papieru ...

Pomysł na tą pelargonię znajdziesz - tu 👉 Pinterest

Użyte były :
Ołówek automatyczny

Blok do akwareli - GAMMA - Watercolor 300, format 16x24

Akwarele artystyczne White Nights Białe Noce 36 kolorów.

Płyn maskujący Talens 

Biały pisak GELLY ROLL-SAKURA

-------------------

Poza tym u nas ukrop, żar z nieba się leje. Koty leżą pokotem gdzie popadnie...


Na balkon raczej z rana, albo z wieczora , bo w dzień się nie da taki ukrop.

Poza tym od czwartku mamy kolejne Święto Ceramiki w Bolesławcu, więc dzieje się dużo. Naoglądałam się cudeniek co niemiara, ale jeśli chodzi o zakupy, to niemal zero, bo ceny kosmiczne ;-)

To tyle na dziś , mózg się gotuje, więc kończę i pozdrawiam wszystkich tu zaglądających 💜💛💚

A co tam u Was, też taki ukrop ? Kto na wakacjach , palec/ łapkę w górę ! 

Do miłego kochani 💗

 

9 komentarzy:

  1. Ale cudne! Obie przepiękne! I trudno odróżnić :). Jedna jest chyba nieco bardziej wyrazista (przypuszczam że to ta pierwsza wersja), a druga delikatniejsza, ale w sumie to każda z nich jest przepiękna :).
    Upałom mówię stanowcze NIE! oraz PRECZ! Nie cierpię upałów, już wolę zmarznąć. Do 25 stopni jeszcze jakoś funkcjonuję, a dalej to na zasadzie: aby tylko przeżyć. No i nasz pies okropnie się męczy. Koty może bardziej zadowolone, ale prawie się nie ruszają, nawet miska żarełka niezbyt je interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Małgosiu za piękny komentarz i uznanie:D Jeśli chodzi o wyrazistość , to chyba masz na myśli pierwszą pracę od góry i drugą , tam gdzie są dwie prace na jednej fotce ? Jeśli tak , to jest to moja druga wersja :-)
    Co do upałów , mnie też by wystarczyło 25 stopni ! I moim kotom też ;-) U nas też żarełko mało ruszane ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli odwrotnie, niż myślałam :). Ale tak po prawdzie, to jakbyś nie opisała jak tworzyłaś dwie wersje, to pewnie nawet bym tych różnic nie dostrzegła. W każdym razie na zdjęciach są niemal niewidoczne. Cudnie malujesz, naprawdę, podziwiam szczerze!

      Usuń
    2. Jeszcze raz dziękuję Małgosiu za uznanie:D No tak , jakbym dala tytuł znajdź różnice - to może byłoby inne skupienie , a tak na pierwszy rzut oka to faktycznie jedno i to samo ;-)))

      Usuń
  3. Obie wersje mi się podobają i nie wiem co tam ma być nie tak :D
    U nas też upał mamy dość. Kotki małe tylko szaleją a reszta leży i śpi gdzie się da...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się cieszę Drevni Kocurku :D U nas był tydzień chłodku i deszczu , a teraz znowu gorąc ;-)

      Usuń
  4. Ładnie Ci to wyszło. Kotek jak zawsze pomocny :D mój tak samo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak koci brzuszek! Szkoda, że mój nie daje dotknąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tego Twojego rudzielca. Ja mam czarno-białego. Rudy się marzy :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.