Wczoraj wieczorem mieliśmy istny Armagedon ! Zawierucha, deszcz i olbrzymi grad ( tu można zobaczyć jak wielki) zrobiły wielkie spustoszenie w naszym mieście . Trwało to kilkanaście minut , a niemal całe miasto wygląda jak po huraganie. Wszędzie połamane i powyrywane drzewa , wszędzie gałęzie , liście , liście , liście jak pod koniec jesieni , tylko że zielone ...(
Na naszym podwórku padło jedno drzewo.
W parku niedaleko nas, połamanych jest wiele drzew , zrujnowany cały plac zabaw i sprzęt do ćwiczeń ...:(
Tu można zobaczyć - Plac zabaw w parku Waryńskiego .
Od wczoraj pracują wszystkie służby i sprzątają całe miasto ... Mają roboty na długie dni , bo powalonych drzew jest dużo .
Obok mojej mamy wyrwało dwie wielkie lipy z korzeniami...
Na szczęście nasza wielka lipa z podwórka ocalała, nasze auto (i sąsiedzkie auta ) też ;-)
Jedynie kwiatki na balkonie ucierpiały fest , bo nawet nie zdążyłam zareagować, żeby je uratować :(
Dzwonki posiekane ...
Aksamitki przerzedzone ...
Drzewko co padło u nas na podwórku ...
Zrobiłam trochę zdjęć dziś rano , jak szłam do mamy . Przechodzę zawsze obok tego parku co linki powyżej ...
Masakra ile zniszczeń :(
Moje piękne kwiatuszki mam jeszcze na zdjęciach , nie zdążyłam się nimi nacieszyć ...
No ale nic to , najważniejsze że kotki całe i Duzi jakoś się trzymają ;-)
Pozdrawiamy leniwie i życzymy spokojnego i słonecznego weekendu !
Edit. :
Auto ocalało , ale ma odkształcenia od gradu na karoserii :/
Mam nadzieje, ze nie bylo ofiar w ludziach? Reszte jakos sie posprzata, zreperuje, odremontuje. Tylko drzew szkoda...
OdpowiedzUsuńNic mi o tym nie wiadomo , więc w ludziach raczej nie. Szkoda drzew , szkoda ptaków co tam miaszkały. W tym parku są też wiewiórki, więc byłoby szkoda jakby i one ucierpiały ...
UsuńBrrrr... u nas podobnie... :/
OdpowiedzUsuńOj , to współczujemy :(
UsuńO kurcze... Akurat miałam szczęście, bo nawałnice jakimś cudem do nas nie dotarły - trafiły się tylko przelotne burze...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla kocurów! ;)
I niech tak zostanie ;-)
UsuńPozdrawiamy ciepło !
Pogoda wariuje, upały na przemian z burzami i wichurami :(
OdpowiedzUsuńJakoś za dużo tych pochmurnych i deszczowych dni ...:/
UsuńStrasznie mi zawsze żal tych poniszczonych drzew...rosną sobie latami i jeden moment je powala :( a co gorsza zostają puste miejsca i tak łyso się robi :( szkoda kwiatuszków, no ale cóż, z naturą ciężko wygrać....dobrze, ze kotki bezpieczne w domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻywioł jest bezwzględny , dlatego trzeba się cieszyć że "tylko tyle" się wydarzyło.
UsuńPozdrawiamy! :-)