wtorek, 15 marca 2016

Przeprowadzka od Wicka do Wacka ;-)

W czwartek przeniosą nam internet na nowe mieszkanie .
Niby fajnie ale byliśmy przygotowani że to potrwa ze dwa tygodnie od zgłoszenia , a tymczasem wczoraj zgłoszone a dziś dzwonią że już w czwartek przenoszą ! ;-)
Rany Julek !
A my jeszcze w lesie ;-)))
Podejrzewam że przez najbliższe dwa tygodnie to będziemy żyli w rozkroku - trochę tu , trochę tam .
Jakoś jeszcze do nas nie dociera że to już zaraz będziemy na nowym , że trzeba opuścić to nasze mieszkanko ... Tu nam było bardzo dobrze , a co nas czeka tam ?
Mam nadzieję że tam też będzie dobrze i że nasze koty będą tam równie szczęśliwe jak tu ...

Co do Gucia - doszliśmy do wniosku że tego strachulca postawimy przed faktem dokonanym i że pojedzie do naszego nowego domku bez wstępnej wycieczki .
Bo kto go będzie wyciągał spad wanny jak tam wlezie ? ;-)

Nadal czekamy na ciepłe dni żeby wreszcie wykończyć i zabezpieczyć balkon ...
Siatkę już mamy jakby co ;-)


Karmę dostaliśmy w prezencie za zakupy . Powędrowała do Wacka i Maćka ...


Kolejne legowisko pójdzie na nowe mieszkano. Mikeszek już sobie zaklepał ;-)


 Kotki musiały zadowolić się pudełkiem ;-))






















Jeszcze trochę zaległych fotek naszych kotyszków  ;-)


Kto potrafi tak oczku puścić , no kto ? ;-)))






 Największy rozrabiaka nie próżnuje nawet w nocy :D










Czasem trzeba odpocząć ...;-)


















Codzienne poranne mizianki z Pańciem :-)













Trzymajcie kciuki oby wszystko się udało !

21 komentarzy:

  1. Uda się, będzie wspaniale :) Fajnie jest przeprowadzać się, zobaczycie wszystko będzie dobrze i kotyszki też zaakceptują nowe miejsce :)
    Jakby co, oczywiście kciuki zaciśnięte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu za kciuki :-) Przeprowadzek nigdy nie polubię , to jakiś koszmar ! Pakowanie , rozpakowywanie , upychanie , wnoszenie , znoszeniem ... I końca nie widać , a tu już miejsca nie ma ! ;-))

      Usuń
  2. Patrzę na całą trójkę i zastanawiam się, który najkochańszy.....i chyba każdy kochany na swój sposób.... Bo Mikeszek taki piękny, Guciowe oczka takie kochane, no a Karmelek to Karmelek, rudość u mnie sama się broni :P Trzymam kciuki. Rok temu się przeprowadzałam i wiem jak to jest. Z jednej strony człowiek się cieszy, z drugiej czegoś mu żal..... Jedynie co mi przeszkadza, że w starym miejscu znałam wszystkich, bo mieszkałam tam całe życie...a tutaj....dziwnie być nowym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie to ujęłaś Elu , one wszystkie najukochańsze :D
      Co do żalu za starym też ... ;-)
      Tu są rewiry z dzieciństwa i młodości mojego A. tak że nie czujemy się zbyt obco :-)

      Usuń
  3. Popatrz, a ja tez dostalam na probe Concept for Life i moja Migusia z miejsca ja pokochala. Wspolczuje kotom tej calej przeprowadzki, ale przyzwyczaja sie do nowego miejsca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje nawet tego nie spróbowały. Nie chcę ryzykować uczulenia u Karmela.
      Od czterech dni jesteśmy na nowym i już wiem że dwa z trzech od razu poczuły się tu jak u siebie :-)

      Usuń
  4. Myśle że kicie szybko się przyzwyczają do nowego miejsca, troche jedzenia, zabawy i się je przekupi :D Życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Rozre , staramy się ale z Guciem nie jest tak łatwo :-)

      Usuń
  5. Trzymam kciuki żeby przeprowadzka poszła jak po maśle :) Szybko się przyzwyczaicie do nowego miejsca, ważne że wszyscy razem w swoim znanym składzie :)
    Fajną parasolkę ma Mikesz, pasuje mu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Anno , najważniejsze że jesteśmy razem :D
      Parasolka pożyczona od mamy ;-))

      Usuń
  6. Nasze kotki do nowego mieszkania dość szybko się przyzwyczaiły.....chyba nawet szybciej niż my:-). Do bloku wprowadziliśmy się jako jedni z pierwszych i trochę stresu dostarczały im groźne dźwięki wiertarek zza ścian.... bojaźliwa Tajgunia spędzała wówczas czas w najlepszej swojej skryjówce czyli na naszym łóżku pod kołdrą i kapą ....podwójne zabezpieczenie :-), za to fryga Balbinka szukała źródła niepokojących dźwięków. Trzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę i oby proces adaptacji koteczków przeszedł bezboleśnie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj dwa piętra niżej też gościu remontuje mieszkanie i ciągle słychać jakieś niepokojące odgłosy.
      Gucio wiecznie spłoszony i gdzieś się chowa. W mieszkaniu też każdy dźwięk go przeraża ...
      Dziś spokój bo niedziela ;-)
      Dzięki Anko :-)

      Usuń
  7. Na pewno będzie fajnie na nowym mieszkaniu. Tylko gdzie się będą koty wylegiwać jak piecy zabraknie :) Bezbolesnej przeprowadzki życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewo :-)
      Jesteśmy już 4 dni na nowym i nie jest źle. Tylko Gucio nadal trochę zagubiony ...
      Jeden piecyk zabieramy ze sobą - ten co zrobiliśmy sobie w zeszłym roku ;-)) Jak zatęsknimy to sobie załączymy :D

      Usuń
  8. Będzie dobrze i będzie wspaniale. :)
    Lepiej przed faktem dokonanym. Rudi był z nami kilka raxy przed przeniesieniem i denerwował się tym bardzo a ja razem z nim. A jak już się przenieśliśmy to bal się wyjść poza sypialnie. Przez tydzień spał w garderobie a potem wszystko wróciło do normalności i bardzo mu się podobało ze ma taki teren rozległy.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Barbarko :-) Mam nadzieję że nasz Gucio też się uspokoi , przestanie panikować i zacznie normalnie jeść ...
      Pozdrawiamy cieplutko !

      Usuń
  9. Mocno trzymam kciuki! Psy lepiej znoszą przeprowadzką. Wszystko się dobrze skończy nawet jeśli na początku będą fochy. Z kotami już tak jest;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodziaki! Niech Im i Wam szczęsci się na nowym mieszkaniu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.