Od kilku dni mamy upalne lato ! Upał powala , co widać na załączonych obrazkach ...;-)
Gdzie by tu się legnąć dla ochłody ? 😂
Lala była na tyle grzeczna , że pozwoliłam jej ostatnie dwie noce spędzić na balkonie.
To były dwie spokojne noce bez mordowania Mikeszka i bez szaleństw po domu ;-)))
Była tak zajęta patrolowaniem balkonu , że nie miała czasu do domu wrócić - przez całą noc ! 😸
Wcześniej jak ją wołałam wieczorem , coby ją zabrać z balkonu , to był płacz !
Jak się skończą upały i trzeba będzie kotka na noc do domu wołać , to znowu będzie krzywda ...😩
Do miłego !
Lala najwyraźniej lubi wietrzyć podwozie, chłopaki bardziej dystyngowani, znoszą upał ze stoickim spokojem :). Jak się chłodno zrobi, to Lala pewnie będzie chętniej wracać do ciepłego domku :). Naszych teraz nawet już nie próbujemy wołać na noc do domu, ale jesienią same będą się prosić.
OdpowiedzUsuńNa "dachu" regału z książkami u nas podobnie - do niedawna to był azyl Sabinki, ale jak maluchy się zorientowały, że tam jest taka fajna miejscówka, to się zaczęły przepychanki...
Jednym słowem - z kotami nigdy nie jest nudno!
Wszystkie lubią wietrzyć podwozie , ale Lala najbardziej ;-)))
UsuńU nas azyl na witrynce miał Mikesz ,do czasu nastania Lali ...;-)
Nie ma nudy , oj nie !
My też umieramy z upału i okoliczności nieciekawe :(
OdpowiedzUsuńKocham ciepełko , ale te afrykańskie upały to lekkie przegięcie.
UsuńNie, no nie umierajcie ! ;-)
Urocze są te kociaki :)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie, upał okropny. Ksenia jakby mogła, to by z balkonu nie schodziła. Pewnie całą noc by przesiedziała, ale jakoś wolę żeby była w domu, więc wieczorem smutny kotek jest na siłę ściągany z balkonu 😊😉
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, krzywda się dzieje gdy zabierają kotka z balkonu ,wtedy gdy jest najfajniej ;-)
UsuńAle skoro masz się o nią bać , to lepiej zabrać ...:*
Nasza czarnulka uwielbia balkon, szczególnie nocką .... gdy chłodniej na dworze. My zazwyczaj zostawiamy balkon na noc otwarty, w przeciwnym wypadku mamy pobudkę po 4 rano 🙀 Nasze kotki już stateczne kocice i dzikie harce na balkonie już im nie w głowie 😉
OdpowiedzUsuńNasz czarny Mikesz też kocha balkon nocą i razem Lalą okupują go do białego rana ;-)
UsuńLala dostaje świra jak upoluje ćmę. Czasem mi przynosi do domu jeszcze żywą i puszcza po pokoju. Co nie jest fajne ;-P
Nasze przynoszą upolowaną ćmę do łóżka ....najczęściej już wymamlaną i nieżywą.....tez niefajne ;-P
UsuńKiedyś "chłopaki" mi takie prezenty robiły - do łóżka pająki i inne takie , brrrr ! ;-)
UsuńO tak, siedzenie po nocy na balkonie to najlepsze co moze byc. Niestety u mnie z balkonu prowadza schody do lasu, a w lesie miszkaja kojoty, wiec musimy byc bardzo czujni. Czasem wydaje mi sie, ze co za duzo natury dookola to niezdrowo i wolalabym taki wiekszy miejski balkon po prostu… :)
OdpowiedzUsuńSchody do lasu to brzmi bajecznie, ale te kojoty to już nie ;-)))
Usuń