niedziela, 30 kwietnia 2017

Pacjent Gucio i ulubiony blog

No i się doigraliśmy... Wyszło wychodzenie na balkon w tą zimnicę :/
Jeden z naszych kotów się przeziębił, a dokładniej to przeziębił sobie pęcherz :(
Zachorował Gucio, ten co najmniej na ten balkon się pcha :/
Oczywiście jakby tego było mało, nasz Gucio jak już choruje, to zawsze w weekend i często gdy wszystkie lecznice są już nieczynne :/
Tym razem zdążyliśmy przed zamknięciem w sobotę...

Gucio ma zakaz wychodzenia na balkon. Dwa pozostałe mogą na chwilę ;-)
Mikesz wygrzał futro na balkonowej ławeczce, Karmel grzeje się na fotelu, a Gucio na podłodze gdzie najwięcej słoneczka ;-)














Na szczęście w porę zauważyłam objawy !
Leki działają, jest poprawa i kotek zdrowieje :-)

8 kwietnia (sobota) też jechaliśmy na sygnale z Guciem, ale z innego powodu. Wtedy Gucio zwracał i nie mogliśmy tego zatrzymać.
Zawsze tak jest jak się zakłaczy i zwróci kulkę futra. Inne koty puszczą pawia i spoko, jest lepiej bo pozbyły się balastu.
A u Gucia jeden paw nakręca kolejny, następny powoduje że zaraz będzie kolejny itd... Było już tak źle, że leki przeciwwymiotne które mieliśmy z poprzednich takich akcji, już nie działały :(
Na szczęście nasza wetka odebrała telefon i zgodziła się nas przyjąć w sobotę wieczorem. Uratowała kotka, choć pojedyncze wymioty były jeszcze tego samego wieczora i na drugi dzień rano...
Ale miały ustać i ustały :-)
Tak nawiasem mówiąc, żaden nasz kot nie jeździ tyle do weta co nasz Gucio.
Żaden też nie ma tyle wpisów do książeczki zdrowia. Tak policzyłam dziś, że w samy zeszłym roku Gucio był 9 razy u weterynarza. W tym w jednym dniu dwa razy, u dwóch weterynarzy, bo leki nie zadziałały:(
Najczęstsze problemy to wymioty (powód powyżej), albo zatkane zatoki okołoodbytowe...




Oby maj był ciepły , a wszelkie choroby poszły precz !


Na koniec prośba do naszych czytaczy i podczytywaczy ;-)
Dostaliśmy cynka że jesteśmy na liście do Top Blog Awards 2017
Nie zgłaszaliśmy się, ale jak już tam jesteśmy, to byłoby miło mieć choć parę głosów :-)))
Oczywiście głosujcie na kogo chcecie !
"Na 10 blogów z największą ilością głosów czeka specjalna nagroda – odznaka jakości zooplus!
Jest to również wyśmienita okazja, by poznać interesujące strony, tematy i twórców kochających zwierzęta. Konkurs potrwa 15 dni. Następnie na podstawie ilości głosów wytypujemy zwycięzców, którzy otrzymają prawo do opublikowania odznak na swoich blogach."


27 komentarzy:

  1. Biedny Gucio... Mój Igo też ma ciągle infekcje pęcherza i często przyjmuje antybiotyki. Zdarza się, że wtedy przez ból źle kojarzy sobie kuwetę i próbuje w innych miejscach - Gucio też tak ma?

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że u nas to nie będzie się ciągle zdarzać :/
      Nie, jak na razie trafia do kuwety.
      Pozdrawiamy !

      Usuń
    2. To normalne że chory zwierzak może się załatwiać poza kuwetą. trzeba mu to wybaczyć i zrozumieć ;)

      Usuń
  2. Zaglosowalam. A Guciu zycze zdrowka, niech tak czesto nie choruje. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka życzę Guciowi biedakowi....głos oddany ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zagłosowane na Kotyszki oczywiście! :)
    Guciolku zdrowiej :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Blog najlepszy zaglosowalismy z Rysiem☺ wiernie czytamy
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, my tez na liscie, a glos oddany :) Ciezko, bo sporo blogow kocich znamy :D
    Ciekawe czy codziennie jeden glos czy jak to dziala :D
    Wielu lubimy,
    a Guciowi zdrowia, u nas Ambusio kicha, eh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety można oddać tylko raz głos. Też mamy wiele ulubionych i była rozterka ;-)
      Dzięki ! ♥
      Wszystko przez tę pogodę .../
      Kciuki za Ambusia !

      Usuń
  7. Dużo zdrówka dla biednego Gutka. Niech się chłopak ciepło trzyma. Lecę głosować:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojojoj biedny Gutek. Trzymajcie teraz dupkę ciepło. Przejdzie mu, zagłosowane. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. współczuję Amyszko... moje kociak nadal w domu; nie wiem kiedy wypuszczę je na chwilkę do ogrodu... zimna ziemia a 2 kociaki nerkowe;
    już idę oddać swój głosik !
    pozdrawiam Ciebie i kociaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joano :-)
      Z Guciem lepiej,dziś już łobuzuje i poluje na Mikeszka i Karmelka ;-)
      Leki jeszcze przez parę dni i mam nadzieję że na tym koniec.
      Pewnie, lepiej dmuchać na zimne i nie wypuszczać wcale ...
      Pozdrawiamy ciepło !

      Usuń
  10. Biedny Gucio, kto by pomyślał ,że tak choroby go się czepiają.
    Kciuki trzymam za zdrówko...
    Idę glosować na was :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gucio to nasz delikates, ciągle trzeba mieć na niego oko ;-)
      Dziękujemy serdecznie i pozdrawiamy ! ♥

      Usuń
  11. Witek też na jesień nabawił się problemów z pęcherzem od wychodzenia na balkon ale szybko przeszło. Mam nadzieję, że Gucio szybko wyzdrowieje i już nie będzie jeździł po weterynarzach ;) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rozumiem Elu jesienią i zimą, ale pod koniec kwietnia ? Kto to widział ???
      A tak serio to te wiosenne wiatry lodowate gorsze od jesiennej pluchy://
      Pozdrawiamy ciepło !

      Usuń
  12. Biedaczek.. :(
    Może podawaj mu pastę odkłaczającą?
    Chloe swoje zapalenie pęcherza musiała leczyć samodzielnie, bo była wetka stwierdziła, że jest z nią wszystko dobrze..
    My także byliśmy na liście TOP blogów, ale poprosiłam zooplusa o usunięcie nas, ponieważ nie wyraziliśmy zgody na udział w takiej "zabawie". ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały czas dostaje pastę. Ale liże się na potęgę i zjada za dużo futra :/
      No widzisz, nie wpadłam na taki pomysł. Ale dobrze wiedzieć na zaś ;-)

      Usuń
  13. Zdrówka dla Gucia! Biedny zawsze na niego pada :(
    A pasty odkłaczające? U nas Misiek się tak zakłacza, ale on żadnej pasty nie weźmie do pysia :/ U nas jedyny ratunek jest w trawce, kot ogólnie co kilka dni wyrzuca z siebie kłaczka i jest ok. Wetka stwierdziłą, że lepiej tak, niz gdyby tego kłaczka nie zwrócił, więc trudno - sprzątam i żyjemy dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trawka, jest pasta. Gucio nawet chętnie ją je. Ale dla pewności daję wszystkim trzem strzykawką do pysia.
      Niestety z naszych trzech tylko Gucio ma tak delikatny przewód pokarmowy, że odrobina futra i już podrażniony...
      A jak zwróci większą ilość futra to zaczyna się koszmar:/
      Karmel co rusz zwraca kule futra i nic mu nie jest. Wręcz przeciwnie ;-) On zwraca najczęściej, bo nie daje się wyczsywać.
      Dla większości kotów to dobry znak , bo lepiej jak zwórci niż żeby się zatkał.

      Usuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.