niedziela, 21 lipca 2024

Akwarele - motyl i lato w pełni

Od ostatniego wpisu minęło już dwa miesiące i nawet nie wiem kiedy zleciał ten czas. 

Jest pełnia lata,  upał powala, nic się nie chce robić... 

Mimo wszystko spięłam się w sobie i namalowałam jeden mały obrazeczek ;-)))

Motylek , namalowany akwarelami matowymi i tymi z metalicznym połyskiem.


 
 

Nie mogę się zdecydować czy mi się podoba , czy nie ;-)

Format 16x24 cm.

No i w temacie motylków, mamy jeszcze jedną fotkę - Lala w motylkach :D

I parę innych zaległych fotek naszych kotyszków :-)

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 




Jak widać mamy się całkiem , całkiem i niech tak zostanie jak najdłużej :-)

Czego i Wam życzymy !

Do miłego kochani  💜💛💚


6 komentarzy:

  1. Motylek śliczny!
    Ale wiadomo, że tygrysy i pantery bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kocurku za miłe słowa :D A tygryski są bezkonkurencyjne ;-)))

      Usuń
  2. Prześliczny motylek! Spodziewam się, że będzie motylkowa seria ??? :))))))
    A jaka urocza ta parasolka Lali! Moje kociska też całymi dniami leżą kołami do góry, ale najchętniej w cieniku - nawet dla ciepłolubnych kotów ten upał jednak jest nieco przesadny :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Małgosiu za uznanie :D Jeszcze nie wiem czy będzie kolejny motylek , ale kto wie ;-) U nas też w ciągu dnia koty jak ścierki leżą tu i tam... Wieczorem ,w nocy i o poranku nadrabiają zaległości :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Akwarelka jak zwykle zgrabniutka i śliczna.
    Oj, Karmelek widać już, że latek przybyło i taki koci staruszek się z niego robi, natomiast Lala to jest LALA, LALUNIA! Pyzata, odkarmiona. Ta puchata rudawa fałdka na brzuszku, która tak rozkosznie sterczy, ta słodka kulistość gdy leży na pleckach - boskie! No normalnie aż banan mi się szeroki na lico pcha. Okrąglutka jak nasza Łazanka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Piesku w Swetrze dziękuję za uznanie i za przemiły komentarz :-D Nasza Lalcia pyzulka jest nie dość że słodka , to jeszcze najmilsza na świecie :D Nie licząc momentu obcinania pazurków , bo wtedy to ratuj się kto może ;-))) A Karmelek to przeciwieństwo Lali , chudzinek straszny. Trzeba go namawiać do każdego kęsa. Ale dogadzamy , podtykamy pod nosek , a to dobre jedzonko , a to przysmaczek. Potem obowiązkowo - kilka razy na dzień -mizianki - u Pańcia. Bo Pańcia to tylko od podawania jedzonka , przysmaków i dbania o futro i pazury - czyli niezbyt lubiane , a konieczne rytuały ;-)

      Usuń

Bardzo dziękujemy za każde(dobre;) słowo :)

Komentarze anonimowe i komentarze typu ładne fotki zapraszamy do nas - strona www... zostaną usunięte jako spam.
Wystarczy aktywny nick platformy na której jesteś zalogowana/y , lub podpis imienny.