Było już o Karmelku , było o Guciu , teraz wypadałoby wspomnieć o Mikeszku ;-)
Nasz Czarnuszek nawet w największe upały nie traci weny do zabawy i do leżakowania w swoim ogródeczku :-)
Do ogródka dołączyły dwie lawendy , pietruszka i lubczyk . Lawenda jeszcze jest , o lubczyku pisałam wczoraj , pietruszkę i gipsówkę spaliło słońce .
Po pietruszce jak po wielu innych zostały tylko te fotki ...
Najbardziej odporne na upały okazały się skalniaki - moje ulubione kwitnące jak różyczki - portulaki wielokwiatowe , ukwap dwupienny , następnie goździk siny i pelargonia zwisająca . Z ziół tymianek , bazylia i mięta .
Zdjęcia robione w różnym czasie - można prześledzić co się zmieniło ;)
Dziś gorąco , ale coś wisi w powietrzu ...
Miłego rześkiego weekendu ! ;)
sobota, 25 lipca 2015
czwartek, 23 lipca 2015
Karmelek :-)
Karmelek to mistrz relaksu . Im większe upały tym kotek łapie ciekawsze figury ;)))
Jak nie śpi to dogląda ogródka ;-)
Ostatnio najbardziej zainteresowany był lubczykiem ;-)
Lubczyk nie przeżył tych katuszy ;-)
Na pamiątkę zostały nam tylko zdjęcia ...
W nocy po wielkich upałach wreszcie doczekaliśmy się burzy i ulewy .
Deczko odetchnęliśmy przed kolejnymi upałami ...
Wczoraj o tej porze mieliśmy na zewnątrz 34 stopnie , dziś jedyne 25 . Ale w domu nadal 28 !
Jak jest u Was ?
Nie macie dość upałów ? ;-)
Jak nie śpi to dogląda ogródka ;-)
Ostatnio najbardziej zainteresowany był lubczykiem ;-)
Lubczyk nie przeżył tych katuszy ;-)
Na pamiątkę zostały nam tylko zdjęcia ...
W nocy po wielkich upałach wreszcie doczekaliśmy się burzy i ulewy .
Deczko odetchnęliśmy przed kolejnymi upałami ...
Wczoraj o tej porze mieliśmy na zewnątrz 34 stopnie , dziś jedyne 25 . Ale w domu nadal 28 !
Jak jest u Was ?
Nie macie dość upałów ? ;-)
niedziela, 19 lipca 2015
Nowy piecyk ;)
Znowu mamy piekiełko w sensie ukropu . Jakby tego było mało zrobiliśmy sobie właśnie nowy piec na zimę ;)))
W oczekiwaniu na ulewę , względnie małą burzę pokażę Wam jaki to piecyk ;-)
Najpierw powiem jak było do tej pory .
W jednym pokoju mamy od początku piec kaflowy z wkładem elektrycznym . Już ponad 20 lat służy nam doskonale .
W drugim pokoju miałam przez te wszystkie lata elektryczny piec akumulacyjny , taki tradycyjny metalowy. Grzał dobrze , ale patrzeć na niego nie mogłam .
Od dawna chciałam zastąpić ten paskudny metalowy w moim pokoju , jakimś ładnym kaflowym , oczywiście też akumulacyjnym .
Zaczęliśmy od wiosny szukać takiego pieca .
I tu zaczęły się schody ! Takich pieców nikt nie robi !
Owszem kominek , proszę bardzo , albo piec taki zwykły , proszę bardzo . Ale akumulacyjny z kafli , zapomnij !
Wszystkie piece akumulacyjne dostępne na naszym rynku są paskudne , a kaflowe akumulacyjne nie istnieją.
Wreszcie znaleźliśmy firmę która czymś takim się zajmuje - tuż za naszą Czeską granicę . Pojechaliśmy , pooglądaliśmy , pogadaliśmy ;) Owszem zrobią jaki sobie zamarzysz , tylko że za niebotyczną cenę .
To my postanowiliśmy sobie sami zrobić , a co ! ;)))
No i po wielu bojach piecyk już jest ! :D
A co najważniejsze za 1/3 ceny tej z za granicy :-P
Oto on !
Biały (taki trochę ecru) z zielonym łożem dla kotów :-D
Nasz wymarzony cudny piecyk :D
Tu jeszcze bez środka , czyli beż szamotu i grzałek ;)
Fajny domek nam zrobiliście :-)
Wczoraj został zrobiony środek i teraz musi schnąć.
Za miesiąc , dwa będzie można zrobić próbne grzanie . Bardzo jestem ciekawa jak sprawdzi się w zimę . Mam nadzieję że dobrze ;)
Na koniec taka sytuacja ;-)
Tak to zazwyczaj wygląda po starciu z Guciem :/
Miłego dnia kochani !
W oczekiwaniu na ulewę , względnie małą burzę pokażę Wam jaki to piecyk ;-)
Najpierw powiem jak było do tej pory .
W jednym pokoju mamy od początku piec kaflowy z wkładem elektrycznym . Już ponad 20 lat służy nam doskonale .
W drugim pokoju miałam przez te wszystkie lata elektryczny piec akumulacyjny , taki tradycyjny metalowy. Grzał dobrze , ale patrzeć na niego nie mogłam .
Od dawna chciałam zastąpić ten paskudny metalowy w moim pokoju , jakimś ładnym kaflowym , oczywiście też akumulacyjnym .
Zaczęliśmy od wiosny szukać takiego pieca .
I tu zaczęły się schody ! Takich pieców nikt nie robi !
Owszem kominek , proszę bardzo , albo piec taki zwykły , proszę bardzo . Ale akumulacyjny z kafli , zapomnij !
Wszystkie piece akumulacyjne dostępne na naszym rynku są paskudne , a kaflowe akumulacyjne nie istnieją.
Wreszcie znaleźliśmy firmę która czymś takim się zajmuje - tuż za naszą Czeską granicę . Pojechaliśmy , pooglądaliśmy , pogadaliśmy ;) Owszem zrobią jaki sobie zamarzysz , tylko że za niebotyczną cenę .
To my postanowiliśmy sobie sami zrobić , a co ! ;)))
No i po wielu bojach piecyk już jest ! :D
A co najważniejsze za 1/3 ceny tej z za granicy :-P
Oto on !
Biały (taki trochę ecru) z zielonym łożem dla kotów :-D
Nasz wymarzony cudny piecyk :D
Tu jeszcze bez środka , czyli beż szamotu i grzałek ;)
Fajny domek nam zrobiliście :-)
Wczoraj został zrobiony środek i teraz musi schnąć.
Za miesiąc , dwa będzie można zrobić próbne grzanie . Bardzo jestem ciekawa jak sprawdzi się w zimę . Mam nadzieję że dobrze ;)
Na koniec taka sytuacja ;-)
Tak to zazwyczaj wygląda po starciu z Guciem :/
Miłego dnia kochani !
Subskrybuj:
Posty (Atom)