Czas leci jak szalony i już mamy marzec !
A na kompie jeszcze sporo fot z lutego. Jakoś weny brak do pisania postów ...
Ale najważniejsze że z Gutkiem jest OK choć ciągle jest kurowany , tym razem probiotykami , dietką i lekkimi lekami osłonowymi ...
Z tego też powodu chyba Mikesz odstąpił ostatnio swój fotel Guciowi. Ale nie tak całkiem , tylko na noc - gdy poduchy są wysoko ! ;-)
Wieczorem i w dzień fotel jest jego :-)
Ps.:
Dla osób które mają problemy z kotem chorym na nieswoistym zapaleniem jelit - kilka przydatnych porad - https://www.koty.pl/
kocie-porady.pl
Ps.:
Kilka dni temu dostałam wiadomość na mejla że nasz stary blog - założony na bloxie - kotyszki.blox.pl- wkrótce przestanie istnieć :/
Ma to nastąpić 29 kwietnia 2019 roku. Prowadziłam go tam niemal przez 4 lata - od 17.11.2008- do23.07.2012, więc pewnie się domyślacie jak mi przykro :(
Postanowiłam przenieść go na platformę Wordpress. Wszystko niby szło jak należy , ale niestety eksport zdjęć nie poszedł dobrze i większość trzeba wrzucać ponownie :/
Robię to więc w wolnym czasie - uzupełniam zdjęcia na wyeksportowanym blogu , który już powstał tutaj : https://kotyszki.wordpress.com/
Może jest łatwiejszy sposób na przeniesie bloga, ale go nie znam ...
A jak już zaczęłam , to zrobię to i już !
Muszę przyznać że coraz lepiej mi idzie uzupełnianie wpisów ;-)
Przy okazji mam fajną podróż w czasie - dokładnie przeglądam wszystkie wpisy - gdy jeszcze był Filipek i wiele się działo na naszym "starym" mieszkaniu ;-)
Ciekawe czy jest tu ktoś kto dostał taką wiadomość ? I czy też ratuje swojego bloga /blogi ?
Do miłego !
sobota, 2 marca 2019
sobota, 23 lutego 2019
Pacjent Gucio
Zaczęło się na 6 lutego - ale tym razem objawami nie były wymioty, a rozwolnienie. Ale przyczyna ta sama - nieswoiste zapalenie jelit (od futra?) i zatkane gruczoły okołoodbytowe.
Po czyszczeniu i leczeniu dobrze było mniej więcej przez dwa tygodnie.
21 lutego zauważyłam że Gucio co rusz idzie do kuwety i niemal nic w niej nie zostawia. Wiedziałam od razu że nie ma co czekać. Zapakowaliśmy kota do kosza i na sygnale do weta !
Siku nie udało się wycisnąć , bo za mało - znaczy że nie zatkany ;-)
Dostał dwa zastrzyki w czwartek (21-go) i dwa w sobotę (dziś).
Mam nadzieję że na tym koniec ...
Oczywiście wygląda na to że te dwa , czy trzy wyjścia Gucia na balkon , to było o 2-3 wyjścia za dużo :/
No taki z niego delikates jest :(
Teraz zakaz wychodzenia choćby nie wiem co, do prawdziwej wiosny !
Ps.:
Po ostatnim jesiennym pogryzieniu przez Gucia , tym razem korzystaliśmy przy zabiegu z kociego kagańca , albo ze spawalniczych rękawic. Obyło się bez ran ;-)
Trzymajcie kciuki za naszego chorutka ...
PS.:2
U weta dziś był armagedon - czekaliśmy dwie i pół godziny ! :/
Po czyszczeniu i leczeniu dobrze było mniej więcej przez dwa tygodnie.
21 lutego zauważyłam że Gucio co rusz idzie do kuwety i niemal nic w niej nie zostawia. Wiedziałam od razu że nie ma co czekać. Zapakowaliśmy kota do kosza i na sygnale do weta !
Siku nie udało się wycisnąć , bo za mało - znaczy że nie zatkany ;-)
Dostał dwa zastrzyki w czwartek (21-go) i dwa w sobotę (dziś).
Mam nadzieję że na tym koniec ...
Oczywiście wygląda na to że te dwa , czy trzy wyjścia Gucia na balkon , to było o 2-3 wyjścia za dużo :/
No taki z niego delikates jest :(
Teraz zakaz wychodzenia choćby nie wiem co, do prawdziwej wiosny !
Ps.:
Po ostatnim jesiennym pogryzieniu przez Gucia , tym razem korzystaliśmy przy zabiegu z kociego kagańca , albo ze spawalniczych rękawic. Obyło się bez ran ;-)
Trzymajcie kciuki za naszego chorutka ...
PS.:2
U weta dziś był armagedon - czekaliśmy dwie i pół godziny ! :/
niedziela, 17 lutego 2019
Balkoning zimowo-wiosenny ;-)
Wczoraj i dziś mamy u nas rekord ciepła jeśli chodzi o tę porę roku - 15 stopni w cieniu !
Czekałam na ten moment żeby pomyć okna i balkon po zimie ;-)
Balkon wypucowany , okna też , można się cieszyć wiosną , przynajmniej przez dwa dni :-)))
Kotki wielce uradowane, a Mikeszek najbardziej ... :-)
A jeszcze niedawno było tak ... ;-)
Oby śnieg już nie wrócił !
Do miłego ;-)
Czekałam na ten moment żeby pomyć okna i balkon po zimie ;-)
Balkon wypucowany , okna też , można się cieszyć wiosną , przynajmniej przez dwa dni :-)))
Kotki wielce uradowane, a Mikeszek najbardziej ... :-)
A jeszcze niedawno było tak ... ;-)
Oby śnieg już nie wrócił !
Do miłego ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)