piątek, 26 lipca 2013

Zaczarowana obróżka i myszka z kocimiętką :-)

Jakiś czas temu na jednym z zaprzyjaźnionych wątków na miau dowiedziałam się o pewnej czarodziejskiej obróżce dla kotów tzw. ciężkich przypadków , która to czyni cuda z kotami ;)
Od razu pomyślałam o Karmelku , bo on jest taki nadwrażliwy , na wszystko reaguje przesadnie i burczy bez powodu w najmniej spodziewanych momentach.
To obróżka z feromonami : http://www.fionka.pl/produkt-10337.html
Z tego co już wiem to na jedne koty działa świetnie, na inne trochę mniej , a na niektóre wcale ...
Ale pomyślałam że może warto spróbować ;-)
Obróżka przyszła wczoraj i nie tylko ona , bo przy okazji zamówiłam dwie zabawki :-)
Tym razem też z myślą o Karmelku - myszkę z kocimiętką i żelowego robaczka pachnącego kocimiętką dla pozostałych ;)




Ta druga obróżka to dla Bucusia córci .

Byłam bardzo ciekawa jak nasz kot zareaguje na obróżkę .
Co mogę powiedzieć po jednym dniu ?
Obróżka pięknie  pachnie lawendą . Wszystkie koty chciały go wąchać ;))
Pierwsze godziny po założeniu obróżki Karmelek przespał w budce od drapaka .
Jak wyszedł z domku , napił się duuużo wody :-)
Potem dostał myszkę z kocimiętką i był wielce uszczęśliwiony ;))
Przede wszystkim nie dał sobie myszki odebrać żadnemu kotu !
Dopiero jak się porządnie wybawił pozwolił zbliżyć się do myszki Mikeszkowi ;)
Foto relacja :






























































Cdn...


środa, 24 lipca 2013

Plażujemy na balkonie :-)

Jedni preferują słońce inni cień ,ale nie ma to jak lato na balkonie :-D
A pamiętacie lipiec zeszłego roku ?
W zeszłym roku na początku lipca Mikesz pojawił się w pobliskiej piwnicy u Kici jako dzika dzicz i całe lato nie wyściubiał z niej noska . Mało kto wiedział że on tam w ogóle jest . To Kicia swoim zachowaniem dała mi do zrozumienia że jest intruz w jej piwnicy .
Wtedy już wiedziałam że muszę przynosić więcej jedzenia i pilnować żeby intruz zwany Coskiem też zjadł ;)
Nie dość że się mnie bał , to jeszcze Kicia odganiała go od misek . Bał się ludzi i wszystkiego wokół. 
Dopiero w połowie października udało mi się go dotknąć i złapać . A teraz proszę - kto się opala na balkonie ? Nie ważne że 30 stopni i czarne futerko ;))














































Jak tu nie kochać lata , Mikeszka , o reszcie kotyszków nie wspomnę ? ;))